Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Bez zmian


Nic nie piszę, bo u mnie nic się nie zmienia, waga stanęła, centymetry również.
No i co ćwiczę, żeby przynajmniej nie zaczęło z powrotem mnie przybywać.
Zaznaczyłam sobie w ćwiczeniach aby zwiększyć stopień trudności, może będą z tego jakieś wyniki.
Jeśli chodzi o bieganie - nie zaczęłam, bo ..... nie wiem, jakoś tak głupio samemu.
Kurcze.... ja nie chcę diety, nienawidzę diet...... tyle się nimi już nakatowałam, że one w ogóle nie wchodzą w grę, oczywiście że nie jem więcej.....Wniosek więcej spalać kalorii niż spożywam aby był deficyt.
Macie jakieś pomysły.........?
  • kulka55

    kulka55

    2 czerwca 2011, 13:47

    moze chodzic zacznij, z kijkami czy bez , byle dosc szybko i dlugo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.