Zadowolona jestem z siebie jak nie wiem co. Udało mi się. Było tak najpierw 50 m kraulem. Tor nr 6, mój ulubiony. Weszłam do wody (do skakanie nikt mnie nie potrafi namówić) i długi gwizdek mam się przygotować. Później komenda na miejsca i gwizdek krótki start. No to ruszyłam. Dopłynęłam do końca basenu nawrót i mam wrażenie, że nie nogi jak z ołowiu. Ale myślę pływasz po 2 km to głupich 50 metrów nie dasz rady. No to przyspieszam i płynę. Konkurencji nie widzę, bo głowę wynurzam tylko na prawo, a tam ściana, bardzo ładna zresztą, kolorowa z kafelkami i tłum ratowników, jakby mi się topić zachciało. Ale się nie zachciało. Dopłynęłam, pokazują mi czas, 58,10 sekund. No i dobrze zmieściłam się w założeniach. I pierwsze miejsce w kategorii 30-49 lat zajęłam. No, bo zająć musiałam. Jest to kategoria zarówno w biegach jak i w pływaniu nie obsadzana. Kochane trzydziestki dlaczego usypiacie, sportem zajmują się dziewczyny do 30 i grubo po 40. A my jakieś gorsze roczniki, czy cóś.
Jeden medal miałam i czekałam na następne starty. Zimo mi było, pod kaloryferem stałam i gadałam. Nigdy nie wyłaziłam z basenu, żeby postać. Normalnie jak się wchodzi to upał na krytych pływalniach jest nie do zniesienia. Ale spróbujecie postać w mokrym kostiumie.
Ogłaszają przygotowania do startu na 400 metrów. Tu żadnych kategorii wiekowych. Rozpiętość od 16 do 60 lat. Ludzie jakie mam szanse z tymi młodziutkimi, trenującymi do lat dziewczynkami. Przecież ja dopiero rok temu się nauczyłam. Ale nic pokaże co umie. Tor znów nr 6 (no dobra dostaje go po znajomości z sędziom głównym). Start te młode ruszyły jakby to sprint był. Ja spokojnie, swoim tempem. I się utrzymałam. Cały czas słychać było doping moich pań. To naprawdę niesie. Dwie młodziczki mnie wyprzedziły, ale jakby dystans był odrobinę dłuższy tak coś koło 1000 m to moje szanse byłyby znacznie większe. Im już sił zaczynało brakować, a ja jeszcze bym chyba dała radę. 9 min. 46 sek. i 66 tysięcznych sekundy. To mój czas. Czyli zeszłam poniżej 10 min. Jak na mój wiek, rozmiar i umiejętności pływackie • genialnie.
Jest jeszcze sztafeta 4x25 m. Tu zasiliłam moje panie ze złotego wieku. Byłyśmy drugie.
Doszło do wręczania medali. Najpierw cały czas się zastanawiałam jak wleźć na to pudło. Śmiejcie się śmiejcie, a ja na nim byłam raptem dwa razy w życiu. A podium zrobili wysokie, nogę zadrzeć trudno. Ale jakoś się udało. To nawet fajne uczucie jak mi gratulowali, a spiker opowiadał o moich bojach z nauką pływania.
Najbardziej mnie cieszy ten brązowy medal. Wygrałam ze sobą i młodszymi rywalkami. Teraz wiem jak smakuje zwycięstwo. Tylko czy to kaloryczne cholercia nie jest?
Mam nadzieję, że Wy też kiedyś spróbujecie, a co szkodzi.
Dzięki z kciuki jak widać pomogły.
Jedzonko
2 kromki razowego chleba z masłem i żółtym serem
1 talerz zacierkowej
6 pierogów z truskawkami
1 danio waniliowe
1 jabłko
8 małosolnych • pycha
jakaś woda
2 czerwone herbaty
1 herbata zwykłą
Denerwowałam się troszeczkę, a przed zawodami jeść się nie powinno, a po zawodach za późno. Stąd ta niewielka jak na mnie ilość. Ale nic to jutro świętuje to odrobię.
kryzys
16 listopada 2006, 22:08A co to były za zawody? Napisz proszę bo umrę z ciekawosci! Ja też jadę teraz na zawody pływackie do kozienic, płynę 100 dowolnym (kraulem) 100 żabą, 50 żabą, 100 zmiennym. Mam szansę wygrać tego klasyka, klasyk zawsze moj bo ja jestem żabkarką hahaha, już się cieszę! Dam sobie twoj pamiętnik do ulubionych, może założymy jakiś Vitalijski klub miłośników pływania! Jest tu niejaki Witcher co lubi pływać, i kobietka Jakob, co często gości na basenie. Tak wogóle to w mojej pracy (jestem ratowniczką) mam ksywę OTI, i znana jestem z tego, że jakbym mogła to pływałabym nawet w kałuży! Serdecznie Cię poizdrawiam!!!
turkus
11 listopada 2006, 21:16No ślicznie!!! Moje gratulacje, pierwsze miejsce... Pokazałaś wszystkim na co Cię stać :) NIe bój się, smak zwycięstwa nie jest kaloryczny :P Także spokojnie. Jestem z Ciebie taka dumna, że udało Ci się :)
miszutka
11 listopada 2006, 18:16Wielkie gratulacje nasza medalistko. Wiedziałam że zbierzesz laury. Super. Fajnie że zajmujesz się pływaniem Ja niestety pływam bardzo słabo. mam lęk przed wodą bo raz nad morzem płynełam i były wielkie falke i nie mogłam dopłynąć do brzegu. Całe szczęście że płynął ze mną tato, bo mi pomógł. Od tego czasu muszę czuć grunt pod nogami. A to oznacza,że moge pływać w małym basenie. A pozatym słaba kondycja i człowiek szybko się męczy. Pozdrawiam Cię skarbie i tak trzymać i jeszcze raz moje wielkie gratulacje. Naprawde jest sie czym pochwalić. :-))))))))
aniulciab
11 listopada 2006, 17:39niezła robota :)
Jewik
11 listopada 2006, 17:33Brawa i fanfary !!!Suuuper. Wielkie gratulacje. Może jeszcze będzie z Ciebie otylek ;-)
jojo39
11 listopada 2006, 15:54moje gratulację. Przayznam sie że ci zazdroszcze ja nie umiem pływać i pewnie nikt nigdy mnie nie naucy bo boje sie wody
eloe69
11 listopada 2006, 14:46wlasnie, piekno jest pojeciem wzglednym.. a panna na fotce ma wciagniety brzuch :) gratuluje zwyciestw swoją drogą:)
dove76
11 listopada 2006, 13:18Ogromne Gratulacje !!! Tak super umiec plywac ja sie topilam wiec niestety juz bez gruntu nie poplyne . Trzymaj tak dalej ....
Bebe25
11 listopada 2006, 12:21.... tak trzymaj.Szkoda,że ja nie potrafię tak dobrze pływać.Podobno w wodzie najlepiej schudnąc.Musisz to koniecznie odpowiednio dziś świętować. Pozdrawiam Asia
beata2345
11 listopada 2006, 11:34Gratuluje tych medali, szkoda, że ja nie umiem pływać:(
lothinel
11 listopada 2006, 09:59wow- gratulacje!!!! ja to pływam od lat, ale tylko tak, żeby się nie utopic a na głębszą wodę dla pewności się nie wybieram... A na basen zawsze mi szkoda kasy bo i tak mi się nudzi po kilku minutach takie pływanie tam i spowrotem w zimnej cuchnącej wodzie wśród tłumu innych ludzi taranujących wszystko wokół.... Wi ęc nie wiem jak Ty to robisz- chyba że to tylko u mnie na basenie tak to wygląda.... :/
Anajaxa
11 listopada 2006, 09:03No to pięknie!!! Jak tam czytam Ciebie to mi sie też na basen chce:))) Ale daleko, drogo i zupełnie nie po drodze. Po za tym jeden jedyny w moim mieście więc zawsze tłumy:))Gratuluje z całego serca sukcesów!!!! Miłego weekendu!!
ihtak
11 listopada 2006, 00:44Gratuluje najmocniej! Jestes niesamowita,ciesze sie niezmiernie:)) Ide spac...Slodkich snow:)
jagusia1979
11 listopada 2006, 00:07Przecież nie spodziewałam się tu zobaczyć niczego innego!!! Strasznie się cieszę z Twojego medalu!!!!! Gratuluję jeszcze raz i lecę spuniać. Całuski
BeataJulia
10 listopada 2006, 23:25Jesteś wielka (nie romiarowo oczywiście ;-)) To się nazywa sukses. Świętowania jak najbardziej zasłużone. Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę udanego, odświętnego weekendu.