Dziś oficjalnie pożegnałam otyłość. BMI wskazało 29,72. Więcej witaj kochana nadwago. Koniec z zagrożeniem zdrowia. A zaczęło się całkiem niewinnie. Rankiem waga wskazała równe 79 kg (0,30 kg mniej niż wczoraj). A potem pozałatwiałam masę spraw polatałam po urzędach przyszłam do domu i ........... 78,60. I nic to, ze kolano wyje do księżyca i na razie jestem uziemiona. Moja górka, z której patrzę na świat wzrosła co najmniej o 200 metrów.
Czwartek
2 literki wody
8000 kroków
1 km kraula, ale mi się nie chciało. A do tego alergia na chlor się utrzymuje
jedzonko
4 kromki razowego z masełkiem i żółtym serem
1 kg śliwek • co najmniej po podjadałam jak wyjmowałam pestki przed ich zamrożeniem (śliwek a nie pestek oczywiście)
1 kefir -400 g
1 jogurt • 400 g z 2 łyżeczkami otrąb (ledwo zjadłam)
1 talerz zupy z cukini
0,5 kg ogórków
3 pomidory
2 jabłka
1 gruszka
2 szklanki herbaty czerwonej
a i 5 grzybków gotowanych, z solą (pychota)
poplawska
1 września 2006, 22:42oki nie martw sie jak odejde na pewno pocwicze \;0 obiecuje :) dzieki pa
poplawska
1 września 2006, 22:34ćwiczonka narazie przede mną a zobacz która godzina :p no nic bedzie aktywność nocą :)) dzieki za wpisik kiss
poplawska
1 września 2006, 22:19o to najszczersze gratulacje składam :) a fujj wstretna otyłości i nie wracaj więcej :) powodzenia w dalszej walce :) kiss
aniena
1 września 2006, 22:08dzieki za wpis..... dziś jestem jak dzien po burzy, po prostu szczesliwa i mam przyklejonego bana do twarzy i wierze ze tez Ci sie uda i gratuluje wyjście z otyłosci pewnie niedługo bedziemy świetowac wyjście z nadwagi :D pozdrawiam