Poważnie. No, bo jak można lubić dni, kiedy z nieba leje się żar, a ja rano ubrałam się ciepło i czułam wracając do domu spływający pot na plecach. A do wszyscy chodzą zadowoleni, bo wreszcie wróciła pogoda. I moje kolano też nie lubi takich zmian. I na basenie będzie dużo ludzi. I w ogóle mam dziś dzień narzekania. Kiedyś muszę. Ale może wieczorem zbiorą się chmurki i popada deszczyk O to by było coś.
Dzień wczorajszy upłynął na szczęście porządnie i bez szaleństw zarówno ruchowych jak i jedzeniowych.
7000 kroków – dzięki wieczornemu zmuszeniu się do spaceru
2 l. wody – dzięki siedzeniu przed komputerem. Podczas czytania Waszych pamiętników najwięcej piję, i tak mam z głowy wodę.
Basen – zamknięty
Jedzenie
6 kromek (ale bardzo małych dlatego 6 nie 4) chleba wieloziarnistego z masłem, zółtym serem i musztardą
2 garści borówek
1 espresso z mlekiem
1 talerz kartoflanki (TYLKO!!!)
1 salaterka ryżu z jabłkiem, malinami, cynamonem i śmietaną
6 pomidorów
6 ogórków gruntowych (co najmniej, nie wiem bo już pokrojone były)
2 herbaty czerwonej
1 jogurt fantazja wiśniowy
anusiak
17 sierpnia 2006, 22:27Dobre z tym kozuchem:))) Dzieki za komentarz i poprawe humoru:)) Zakupy w sumie sie udaly:) Kupilam dzinsy z przeceny za 59zl i dwie koszulki... co prawda chcialam jakas kurtke, zakiet albo chociaz bluzę, ale nie znalazłam nic odpowiedniego w tym klimacie. Moze jutro jeszcze cos kupie:))
niunia007
16 sierpnia 2006, 22:08Nio masz racje z tymi slonecznymi dniami ze wtedy wszyscy sa wszedzie :):) ale ja tam lubie sloneczko :):) a jesli chodzi o to ze do wesela sie zagoi to chyba ze do wesela mojej siostry kiedys tam :) bo ja prawie 4 miesiace jestem po swoim :):) a poczcie jutro powiem pare slowek :):) powodzonka i milego dzionka z mniejsza iloscia narzekan hihi !!!buzka!!
mieta
16 sierpnia 2006, 15:47milosc faktycznei odchudza.. tylko ja juz dzisiaj ma watpliwosci, al epoczekam, bo kobiety lubie sobie rojic - wstretne istoty ;p;p Co do kolana to wspolczuje choc pojecia nie mam czemu ono Ci marudzi ;] I deitke masz bardzo, bardzo fajna. CO do ruchu wspolnego z "kims" to sobie jeszcze poczekam.. oj poczekam.. Powodzenia w gubieniu kilogramow i milego dnia :]
tymka28
16 sierpnia 2006, 15:39tak to juz jest z ta pogoda,,,jak zimno-zle,jak goraco-jeszcze gorzej:)najlepiej posrednio...tylko kiedy tak jest?pozdrawiam i zycze jak najmniej dni do narzekania..pa:)
botak26
16 sierpnia 2006, 15:29Ależ miło się czyta taki pamiętnik pełen optymizmu :-) Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia i wytrwałości w osiąganiu celu!
Lecca
16 sierpnia 2006, 15:18Ja też nie lubię jak jest ciepło bo zaraz trzeba się ubrać w jakieś malutkie ubranko, a ja wolę bluzy i swetry żeby wszystko zakryły ale już niedługo pewnie je polubimy :)