Wczoraj wróciłam z basenu i weszłam na wagę. Chyba polubię te urządzenie. Wieczorem było 80,30. Ludzie jeszcze kilka dni temu, gdyby ktoś zaproponował mi taki udźwig skakałabym z radości. A to było wieczorem, gdzie normalnie ważę około 1,5 kg więcej. Ale dziś rano nie zdążyłam zobaczyć ile. Normalnie zaspałam i tylko spodnie na tyłek bluzka na grzbiet i leciała do robotki.
Podsumowanie niedzieli:
- waga -10,0
- woda ? 9,5 ? 1,5 litra
- basen ? 10,0 ? 2 km kraulem i próbowałam się uczyć żabką. Najbardziej w tym stylu wychodzi mi wytrzymanie, jako człowiek leniwy wiem gdzie szukać przyjemności
- chodzenie ? 8,0 ? 5 tysięcy przeszłam, ale ani kroku więcej
- kolano -2,0 a więc prawie nie bolało
- miłość do siebie ? oczywiście daleko poza skalą
- miłość do świata ? wielka
- uczulenie na chlor ? 30,0 co najmniej. Od dwóch dni kicham, prycham i mam katar. Na szczęście przez dwa dni basen będzie zamknięty to mi przejdzie.
- jedzenie ? 4,0 za danio po 22.00
Menu niedzielne
2 kromki chleba razowego z masłem i żółtym serem
5 pomidorów
6 ogórków gruntowych
6 małosolnych
3 jabłka
0,5 kg śliwek
Kasza z warzywami i pieczarkami, porem i śmietaną
0,5 litra zsiadłego mleka
0,5 l coca coli light
3 szklanki herbaty czerwonej
1 filiżanka espresso z mlekiem
no i to danio z jagodami
ewulkaq
14 sierpnia 2006, 19:40to twOe menu niedzielne to wygląda pyyyysznie zwlaszacza początek eheheh chlebek razowy to jest TO !!!! WOLE ZJEŚĆ JEDNĄ KROMKE TAKIEGO NIŻ 3 CHRUPKIEGO CHOĆ TEŻ GO LUBIE NO ALE JAKOŚ TAK RAZOWY SMACZNIEJSZY JEST :) NO A MASEŁKO TO JUŻ WYMIATA PYCHAAA EHHH ROZMAŻYĄŁM SIE .... 3MAM KCIUKI I NAPEWNO UDA CI SIE ZOBACZYSZ !!! :* BUZIAK I POZDRAWIAM CIEPŁO!tak trzymaj dalej !!!!