Do odchudzania postanowiłam podejść profesjonalnie. Zaczynam jak zwykle od poniedziałku. Zauważyliście, ze zwykle zaczyna się od poniedziałku, a najlepiej jeszcze od pierwszego. No ale kiedyś zacząć trzeba. Rzecz pierwsza do zrobienia to oczywiście zakupy.
A więc potrzebne
1. zeszyt i długopisy – to do notowania co zjadłam i ile straciłam podczas ruchu. A z nowym, pachnącym farbą zeszycikiem i pięknymi kolorowymi długopisami będzie jak podczas początku roku szkolnego, kiedy człowiek postanawiał, ze już w tym roku będzie się uczył systematycznie. Mi zapału starczało gdzieś do grudnia. Teraz jestem starsza i bardziej odpowiedzialna, więc wierzę, ze aż do tych upragnionych 55 kg
2. woda – niegazowana (bo lubię)– 3 zgrzewki. Zauważyliście, że wypuścili wody o różnych smakach, ale wszystkie niestety są dosładzane i zamiast ubywać to przybywa. Pozostaje stara wypróbowana metoda zmiana smaku wody, czyli cytrynka.
3. żel pod prysznic antycellulitowy i krem wyszczuplający – wierzyć nie wierzyć potargować można. Ostatecznie nawet, jeśli tyko skóra będzie jędrniejsza to też już coś.
Na razie nic więc mi nie przychodzi do głowy. Może Wy macie jakieś pomysły. Ach karnet na basen mam, kostium również.
aagnieszkka
15 września 2006, 23:44też mam, też zapisuję .. i zauważyłam, że wolę nie zjeść bo od razu w myśłi pojawia się zeszyt
Dusia1991
23 lipca 2006, 17:35Kochana pamietaj o owocach i warzywach! Mniej ich na sterty w lodówce! Teraz jest taki fajniuchny czas kiedy sa tanie i łatwo je dostac... Pomagaa spasc z wagi! Pozdrawiam i zapraszam do siebie=*
kubi2000
23 lipca 2006, 17:04zgadzdam sie, że najważniejsze jest profesjonalne podejście do odchudzania. Nie uda nam sie schudnąć w ciagu miesiąca jeśli to co ammy nabyłysmy w ciagu kilku lat. Trzymam za Ciebie kciuki, buźka
anusiak
23 lipca 2006, 17:02Widze, ze naprawde profesjonalne podejscie... Tylko pogratulowac i oby tak dalej:)