Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dziś nie chcę nikogo.


 Nie witam.

Mialam dziś bilans w szkole. W związku z nim dowiedziałam się, że ważę 62kg a nie 58 tak jak pokazuje moja waga. Mam takie zakwasy, że nie dam rady się schylić a mimo to, sporo dziś ćwiczyłam. Nie widzę rezultatów. Nie widzę ich! Widzę tylko tych chudzielców wpierdalających batony i wyglądających milion razy lepiej niż ja. Dodatkowo rozmawiałam z rodziną o studiach. Chcieli, żebym poszła do szkoły wojskowej. Wszystko fajnie, gdyby nie egzaminy z fizyki i matmy. Moje najsłabsze strony.Nie mam pomysłu na życie. Wszystko się pierdoli. Znów. Już nie krzyczę. Będę miała jutro mocno zapuchnięte oczy.



                                                *        *        *        *        *

-5min rozgrzewki z Mel B
-10min ćwiczeń na brzuch
-35min treningu Ewy Chodakowskiej( trwa 50 ale nie dałam rady)
-rano na wfie niezła rozgrzewka przy muzyce, skok w dal, taniec.

co dziś zjadłam?
-śn:kawa i garść płatkow fit zalanych jogurtem
-II śn.: 2bułki w szkole z szynką i papryką
-Obiad: czarny makaron z niby sosem słodko kwaśnym z cebulką i grzybami
-kolacja: 2wafle ryżowe.








*ściskam*
  • ilovegym

    ilovegym

    10 stycznia 2013, 09:29

    ja dopiero niedawno odnalazłam to z czym chcę związać przyszłość... nic na siłę- trzeba łączyć pracę z pasją i zainteresowaniami! tak chyba żyje się najlepiej :) spokojnie, nie łam się.. trzymaj sie

  • orangejuice.19

    orangejuice.19

    9 stycznia 2013, 21:30

    z doświdaczenia radzę byś głęboko się zastanwoiła nad tym co chcesz w zyciu robic :) zeby potem nie bylo probelmu :) bedzie dobrze. nie łam sie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.