Na wstępie chciałabym Wam wszystkie moje drogie podziękować za miłe komentarze do poprzedniego wpisu. Bałam się, że ktoś się może obrazić, a przecież nie to miałam na celu:) Napisałam Wam co ja sobie powtarzam od niedawnego czasu i co dla mnie jest mega motywacją i cieszę się, że dla Was też się takową okazało:) Wczoraj jak biegałam (a bieganie po śniegu jest dwa razy bardziej męczące- o czym się wczoraj przekonałam) powtarzałam sobie "Jeść się zachciało śmieciowego żarcia to teraz cierp". I przecierpiałam te moje 5 km, choć przyznaję, że było to raczej przyjemne cierpienie:) Wieczorem robiłam ćwiczenia na brzuch z Mel B. Dzięki tym zabiegom i silnej woli do jedzenia z wieloryba zaczynam przeistaczać się w całkiem seksowną foczkę :) Aż się boję sobie wyobrazić jakie piękne ciało będę miała w stroju kąpielowym :D
Tak trochę z prywaty: Dostałam pracę!!!! zawsze to jakiś grosz w kieszeni i wysiłek fizyczny bo praca jes chodząco- stojąca. Będę bowiem kasjerką w piekarni. Drugi plus tego, że mam nadzieję że jak się napatrzę na te wszystkie słodkości to mi się odechcę ich jeść :) No taką mam nadzieję przynajmniej;)
Trzymacjie się moje sportsmenki i pamiętajcie, że ja nie widzę powodów, dla których nie miałybyśmy być szczupłe, więc będziemy:)
yagnaya
20 stycznia 2012, 10:23Gratuluję pracy! ;) Próbowałam tych ćwiczeń z Mel B. i - jak na razie - wysiadam. Ale wszystko jest do wypracowania. ;)
YesYouCan
18 stycznia 2012, 23:46Na bieganie po śniegu się nie zdecyduje, ale od jutro zaczynam biegać na bieżni. Pozdrawiam i życzę odśnieżonych chodników:)
NiCooLa25
18 stycznia 2012, 17:54Super, że masz pracę:* pozdrawiam ciepło:)
sloneczkoko
18 stycznia 2012, 16:49gratuluję zdobycia pracy-bo w tych czasach to naprawdę sukces.
Qassia
18 stycznia 2012, 14:35Dziękuję za wizytę u mnie ;) Super że biegasz, jak byłam szczuplejsza to też biegałam, ale teraz to nawet ledwo się toczę ;D Trzymam kciuki za cb ;)
agatep
18 stycznia 2012, 13:32wow, 5km podziwiam !!! mi wczoraj udalo sie przebiec troche mniej, ale jak na poczatek to mysle, ze nie jest zle. co do wczorajszej notki-taki kopniak kazdej z nas sie przyda. super,ze bedziesz miala prace :) aaaa i jeszcze bardziej super jest to, ze zaczynasz zauwazac jaka jestes piekna i atrakcyjna. oby tak dalej. pozdrawiam
aneczka52
18 stycznia 2012, 13:29i bardzo dobrze ja tez biegam po śniegu :)pewnie że bedziesz seksowną foczką ,piekną kobieta :)i bardzo dobrze dostałaś pracę:)
Zuuuzz
18 stycznia 2012, 13:10plus dla Ciebie za te 5 kilometrów :)
chce.byc.chuda144
18 stycznia 2012, 13:07Wspaniale, każdy ruch jest wskazany!:) Życzę powodzenia ;*