Tak właśnie:) Biegiem odreagowuję wszystkie złe sytuacje. Jakoś umysł się rozjaśnia jak się zmeczę:) Wczoraj, mimo że czułam się jeszcze nie najlepiej poszłam biegać. I to była bardzo dobra decyzja bo dzisiaj czuję się juz dobrze! Jednak nie ma to jak się porządnie spocić, nieważne w jaki sposób;) Dzisiaj zrobię ćwiczenia z Mel B na brzuch bo jakaś niepokojaca oponka zaczyna mi się pojawiać:P dziękuje Wam Dziewczynki za miłe słowa:) Na Was zawsze można liczyć:))
Przesyłam Wam trochę słoneczka z Poznania bo słyszałam, że gdzie indziej brzyyydko :( Trzymajcie się cieplutko.
agatep
6 października 2011, 14:30w Kołobrzegu wieje i chmury szarawe. fajnie, że biegasz, super wręcz. będziesz miała sacrum do którego będziesz mogłauciekać;) dziękuję za wsparcie
lubieszpilki
6 października 2011, 10:32Uśmiechnęłam się jak czytałam Twój wpis :) Niby nic, a taki... optymistyczny :) Ja też Ci przesyłam dużo słonka, tak na zapas bo mam w nadmiarze :) i 3maj za mnie kciuki - dzisiaj idę biegać - pierwszy raz!