Hej dwa ostatnie dni trochę gorsze bez ćwiczeń i z dietą nie bardzo ale waga drgnęła odrobię w dół, jak tak czytam wasze pamiętniki, że kolejna z was osiągnęła swój cel to jestem pełna zapału, że jest to jednak możliwe i że dam radę!!!!! musze bo nikt inny za mnie tego nie zrobi !!!
może zrobię tak jak wiele z was że będę numerować dni i w każdy pisać co osiągnęłam....
dziś na śniadanie 3 naleśniki z dżemem i dwa kawałki czekolady (niestety nie potrafiłam sobie odmówić ) ale później wzięłam się w garść i siadłam na rower stacjonarny i zrobiłam 20 km w 50 min, tak a propo wyczytałam gdzieś, że najlepsze spalanie osiąga się przy dobrze wyliczonym tętnie czy ktoś wie jak i co się wylicza?
ja zawsze staram się zrobić rozgrzewkę 10 min tak w tempie 20-22 km /h potem zwiększam tempo na 25-27 km/h i staram się przez jakiś czas jeździć około 30 km/h ale to już chyba maks moich możliwości i pulsometr pokazuje mi tak około 120 tętno i nie wiem czy dobrze robię, chodzi mi o to żebym nie jeździła bez sensu bardzo proszę o poradę jak jeździć żeby to miało sens.
Obiad: 3 kawałki wątróbki drobiowej i trochę ugotowanego bobu
Podwieczorek: trochę kalafiora i fasolki szparagowej i młodych ziemniaków
oczywiście herbata bez cukru, kawa z mlekiem bez cukru i woda niegazowana jest na stałe w moim menu. Na dzisiaj myślę że koniec jedzenia.
Pozdrawiam serdecznie i postaram się pisać regularnie.
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.