Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Jesteście zadowolone ze swojego życia ?


 Tak sobie siedzę i myślę..
Wiosna nadeszła, trzeba się cieszyć. Doszłam jednak do wniosku, że w momencie kiedy poczułam ciepło, zrozumiałam, że zanim się obejrzę to będzie sesja letnia, której się panicznie boję. To nie pierwsza zresztą moja sesja, ale wiem jak będzie .. 12 egzaminów, za oknem gorące słońce a tu kucie..i książki.
Stwierdzam, że nie cieszy mnie to, co robię, to co studiuję .. I to jest trochę przytłaczające..
Niestety  jeszcze 1, 5 muszę wytrwać, żeby to skończyć .. Ale każdy tydzień jest podobnie straszny .. już dziś czuję ból brzucha przed kolejnymi dniami, znowu nie będę mogła spać.. ciągły stres ... ból żołądka ..ech ..
Dziewczyny jak jest z wami ? lubicie swoje życie i to co robicie ?
Macie jakieś sposoby jak się mniej przejmować ?

Pozdrawiam :)
  • jamay

    jamay

    19 marca 2012, 12:49

    O i ja się z panią Bożenką zgodzę ;)

  • bpkbozena

    bpkbozena

    19 marca 2012, 00:59

    Najlepszą receptą na twoje rozterki to robić to co się kocha, lubi co pasjonuje. Mam prawie 50 lat i studiuję drugi kierunek bo mam świra na punkcie marketingu internetowego. Studiuję przez internet co samo w sobie jest bardzo ciekawe, tylko egzaminy mam na uczelni reszta przez platformę. Bawię się tym niesłychanie, naprawdę. Oceny super, nawet córka się śmieje, że jestem kujonem i powinnam się starać o stypendium naukowe. Już trochę za późno bo zaraz się bronię ale to bez znaczenia. Lubię to robić i tyle. Myślę, że to tez przychodzi z wiekiem. Często mówię, że mnie już szkoda czasu na robienie rzeczy, które mnie nie interesują, ludzi, którzy mnie nudzą. Bądźmy trochę egoistami. Chyba najgorszą rzeczą jaka człowiek może sobie powiedzieć na koniec swojego żywota to: nic dla siebie nie zrobiłam, zmarnowałam swoje życie itp. Wszystko zależy od nas, nie ma przypadków, więc róbmy to co kochamy. Pozdrawiam Bożena

  • nulqa

    nulqa

    18 marca 2012, 22:44

    tylko sie cieszyc jamay, jesli widzisz sens :)

  • jamay

    jamay

    18 marca 2012, 21:39

    Mnie moje studia też co drugi dzień przyprawiają o mdłości ze stresu. Szczególnie programy komputerowe do wizualizacji 3D. Koszmar. Ale...kocham to co robię. I mimo, że wybrałam ciężki zawód, od którego nie ma wytchnienia to mam nadzieję zajmować się tym po studiach. Architektura wnętrz, meble, design..kocham :)

  • karola0212

    karola0212

    18 marca 2012, 18:55

    masz racje... Kiedyś tak nie było, mam wrażenie ze z biegiem czasu wszystko jest trudniejsze...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.