Weekend spędziliśmy z córcia na rowerach. Kocham jazdę rowerem, czuję się pełna energii i mega zrelaksowana. Brakowało mi tego zimą.
Potem przejrzałam szafę ze spodniami, to istny przekrój historii mojej wagi. Spodnie od rozmiaru 40 do 50. Te za duże poszły do kosza a najmniejsze czekają na lepsze czasy, dziś nawet nogi nie włożyłam. Znalazłam też 2 pary które pasują i 5 które za parę kg będą dobre.
Qualcuna
8 kwietnia 2016, 19:41dla mnie tez za male ubrania z szaf sa miarka sukcesow, w niektore niedawno za male juz wchodze, niektore za pare kilo beda ok ;) z ciekawosci, bo widze ze mamy podobny wzrost i wage, jakie masz wymiary, tzn obwody w cm?
annaewasedlak
5 kwietnia 2016, 08:27A ja nie mam w co się ubrać- wszystko jest za szerokie
nataszka101
4 kwietnia 2016, 18:52moja ukochana kurtka zimowa mam nadzieje ze bezdie przydatna pod koniec roku poki co od 3 lat spoczywa w szafie ale za nic jej nie oddam :)
NOWA.JA.JOANNA
4 kwietnia 2016, 18:31Ja mam taką kurtkę 4F, jak ją dostałam to ogóle nie mogłam włożyć, w plecach za wąska, ramiona pulchne o zapieciu mowy nie było. Teraz się zapinam na wydechu;) czuję się jak w gorsecie. O chodzeniu nie może być mowy, ale na jesień kurteczka powinna być OK . Jeszcze mam jedwabna piżame, oj nie odpuszczę dopóki spać w niej nie będę. Ktoś jeszcze ma ciuch w który marzy aby wejść? Taką swoistą miarkę sukcesu.
annaewasedlak
4 kwietnia 2016, 17:39Ja mam 2 żakiety wyjściowe takie ,ze muszę do nich schudnąć. Niby włożę , zapnę ale jestem opięta.
CookiesCake
3 kwietnia 2016, 21:15Ja mam jedne sobie stare, które mi stają na udach..może się kiedyś uda w nie wejść znowu ;)