Dzisiaj sobota i dzień ważenia...
Kilka dni temu zrobiłam sobie pewien motywator. Myślałam co by tu zrobić, aby jakoś zasygnalizować moje kilogramy do zrzucenia i zrzucone... coś jak nasz wirtualny pasek odchudzania :) tyle, że w realu...
Myślałam i myślałam i myślałam i w końcu postanowiłam pomalować 60 kamieni na różne kolory i przerzucać je ze słoika do słoika :). Każde spalone 0,5kg tłuszczu, przerzucam jeden kamyczek :). Dzisiaj jest dzień przerzucania jednego kamienia :)
YUPI !!! :)
oto moje kamyczki
A wy jakie macie sposoby na motywację czy tam wizualizację swojego procesu wytapiania sylwetki?
pozdrawiam
Nordica
Ps: Mój mąż jak go pytałam jakie kamienie wybrać (w sensie wielkości), zażartował że powinnam piasek sypać do tych słoików... ;) :P :). I tak go kocham :P
Ps2: tak, to są słoiki po NUTELLI :P i to dużej :) Mój mąż ją je łyżkami i chudy :/
Nika35
6 sierpnia 2015, 12:58Pozwolisz ze i ja ukradnę pomysł na kamyczki :)
Nordica
6 sierpnia 2015, 14:22kradnij do woli :)
karaluszyca
28 lipca 2015, 01:36Ten mój jak widać praktyczny :D dwa w jednym by mi zafundował. Ale już się utarło - "Idziemy cos zjeść, a Ty na kawe, albo surówkę " :D bo to co ja jem, to dla niego nie jedzenie :D
Nordica
28 lipca 2015, 01:43:)
karaluszyca
28 lipca 2015, 01:22hahaha, Twój powiedział, że piasek, mój by pewnie radośnie stwierdził, że powinna przerzucać te ze skalniaka, to przynajmniej bym cos spaliła :D
Nordica
28 lipca 2015, 01:33faceci są tacy "romantyczni" ;)
karaluszyca
28 lipca 2015, 01:20genialne! Jutro idę na kamienie! Ale fajny pomysł!!! Nie będę kreatywna- ściągnę po prostu jak widzę :D Ja mam inny motywator- odkładam kase za każdy "dobrze" przeżyty dzień.
Nordica
28 lipca 2015, 01:33no właśnie z tym wyborem nagrody mam problem :) nie wiem co wybrać :) Na co dzień robię rzeczy, które są takimi małymi przyjemnościami... a zakupy robię spontanicznie :P, np. dzisiaj kupiłam pierwszy w swoim życiu obraz olejny do sypialni :) Jest jeszcze trakcie tworzenia, ale już zadecydowałam :) po prostu impuls... https://www.facebook.com/photo.php?fbid=1450402318600502&set=gm.854702421283513&type=1&theater
Foxik18
20 lipca 2015, 08:29Cudowne! Jesteś bardzo kreatywna. Ja chyba jestem za leniwa, ale jak wrócę do domu też spróbuję tego sposobu (jeśli pozwolisz?)
Nordica
20 lipca 2015, 11:13Jasne :) dziękuję :)
kociontko81
19 lipca 2015, 01:31fajny pomysl:) ja sie tylko nagradzam prezentami za wieksze osiagniecia. Pozdrawiam
Nordica
19 lipca 2015, 12:36właśnie z prezentami mam kłopot, aby sobie dedykować po zgubionych kilogramach... dziwne :) Moze ostatnie zakupy z IKEI sobie podciągnę za zgubienie 3kg? :) Chyba tak zrobię, bo uwielbiam zakupy, a tutaj to się super zbiegło w czasie :). Dięki
kociontko81
19 lipca 2015, 14:30Nie ma podciagania. Chodzi o to zebys wyznaczyla sobie cel. Np schudne 5 kg. I jak to dokonasz to ze swiadomoscia, z premedytacja myslisz tylko o sobie i idziesz kupic ... moze byc drobiazg .. ktory ci przypomni TAK ZROBILAM TO- OSIAGNELAM SWOJ CEL.. i potrafie tego dokonac.
Nordica
19 lipca 2015, 14:34rozumiem :) tak zrobię :)