Zmartwiłam się dziś strasznie, bo chyba coś mnie atakuje z powietrza. Mam nadzieję, że jakoś to zwalczę i jutro obudzę się w lepszej formie. Takie plany miałam na dziś, a jedyne co mogłam to spędzić dzień w łóżku trzęsąc się z zimna. Co do diety to nawet dobrze. Kupiłam po bardzo długim czasie chleb orkiszowy, uwielbiam go, ale zjadłam malutko, bo wiadomo, że nie ma co szaleć z takimi rzeczami. Smaki mi się zmieniają, kiedyś uwielbiałam jabłka, potem kilka lat totalny odrzut tego owocu, a teraz znów nagła potrzeba na jabłka.... W ciąży nie jestem to wiem na pewno. Może to wiosna zadziałała swoją magiczną mocą?
Pora wrócić do łóżka, pod ciepłą kołderkę.
Dobranoc
ania14021994
10 marca 2014, 21:21trzeba się wygrać,zdrówka :)