Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Powracam


Troszkę mnie tu nie było. Kilka dni brania tabletek z morwą na zbicie cukru i dostałam wyczekany okres. Oczywiście umierałam, bo się wyregulować musiałam i powracam do żywych. Jadłam jak opętana podczas tego procesu i zapanować nad sobą nie umiałam Oprzytomniałam dzisiaj rano
Tak więc wracam skruszona i znów obiecuję sobie, że będę grzeczna.
Staram się dużo ruszać, ale nie ćwiczę. Sprzątam w domu, jak najwięcej na działce robię, byleby nie siedzieć.
Bardzo źle się ze sobą czuję. Opaliłam się nieźle na działce to jakoś mi to poprawiło samopoczucie od strony wizualnej.
Postanowiłam w końcu wrócić do starego zwyczaju masaży balsamami ujędrniającymi, bo wiem, że to pomaga tyle, że "
rób to kobieto REGULARNIE!!!!"
I dobry początek się zaczął - wczoraj praktycznie w nocy masaż intensywny moich parówkowatych nóg, okropnego dupska, brzucha, ramion... No i właśnie tu się nasunęło pytanie: A plecki???? Jak sobie samemu całe plecy wymasować Do tego trzeba mieć faceta, a ja już faceta od dobrych kilku miesięcy nie mam... Na jesień jak się ogarnę to poszukam obiektu moich westchnień, a teraz zainwestuję w siebie, aby ten obiekt był jak najlepszy. No bo przecież jakiś tam szarak nie masuje tak dobrze jak przystojny wysportowany facet (przynajmniej tak mi się teraz wydaje ). Matka i babcia nie będą mnie masować, mają lepsze zajęcia.
Rano też masaż był i tak muszę się pilnować, aby regularnie stosować te wszystkie magiczne specyfiki.
Coraz poważniej myślę o tym, gdzie zorganizować sobie siłownie. No przecież muszę jakoś się zacząć ruszać. Chcę, ale nie mam kurde miejsca. Więc będę myśleć dalej aż to miejsce się znajdzie.
PS. Od rana kicham jak głupia.... czy to alergia???? Jak wygonić to paskudne piórko z nosa???

Wszystkim życzę miłego dnia.

  • BedeWalczycJeszczeDzis

    BedeWalczycJeszczeDzis

    28 czerwca 2013, 16:51

    Dobrze że jakiś ruch przynajmniej jest ;) Zawsze to coś lepszego niż nic ;d

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.