Ej. Mój zad trafił na główną. Ekhm. No cóż. Chyba będę jednak musiała zacząć jakieś cenzury na łeb wkładać. Ale ja nie o tym. No bo patrzcie. Wpisałam "słoń" i od razu 80 komentarzy, a jak pisałam o kanonach piękna, o tym, że trzeba się akceptować itepe itede, bo głucho i "cimno". Jaki z tego morał? Trzeba ciskać słonia w tytuł.
dzisiaj zjedzone:
śniadanie: 2 kromki (cieńkie jak nie wiem, na spiocha kroiłam xD) żytniego chleba babcinej roboty plus 2 plastry drobiowej
II śniadanie: 2 wafle ryżowe
obiad: 2 ziemniaczki, pulepcik wersja mini, z 2 pieczarki (ten sam obiad 3 dzień juz jem xD na szczescie pulpety sie skonczyły :D)
podwieczorek: duuuuuuuuuuuuuuuuużo truskawek. nie wiem ile ich było, z 2 szklanki może 1,5
kolacja: 2 kromki żytniego plus pasta rybna
dzisiaj zrobione 120 brzuszków. leniiiaaa maaaam. leeeeniiiaaa. leeeeeeeeniaaaaa. a jutro na 2 zmianę. cóóż. chyba wytrzymam. Ostatni dzień A. w pracy jutro. Chyba się popłaczę, serio. (dobra. zrobiłam jeszcze 180 brzuszków xD)
brazowooka91
22 czerwca 2012, 10:35pocieszyłaś mnie:) 300 brzuszków! wow! szacun! dzisiaj zrób o 10 więcej!:D
smoczyca1987
22 czerwca 2012, 10:14to ja następnym razem wpiszę w tytuł "zdjęcie Moby Dicka" xD ciekawe czy znajdę się na głównej xDDD
JulkaT
22 czerwca 2012, 08:39Bardzo fajne menu:-) Pozdrawiam...
mania3
21 czerwca 2012, 23:44Ja czytam obojetnie jaki dasz nagłówek:)to zrezygnowałaś z pracy???
goraleczka20
21 czerwca 2012, 23:13mi "słonia" nie potrzeba i tak będę zaglądała:) Miłej nocki:)
belladonnna
21 czerwca 2012, 22:54a ja Cie czytam i bez słonia :P
Gryssia
21 czerwca 2012, 22:29No cóż nie sądzę żeby portalowi zależało na naszej samoakceptacji a raczej na jej braku który prowadzi do kupowania ich diet :P Pozdrawiam :) Śliczna jesteś i dobrze, że o tym wiesz!!!!
raspberry94
21 czerwca 2012, 22:25cieszę się, że mam Ją przy sobie. ( ; od razu zaczęłam szukać przepisów na jakieś dobre ciasteczka. może znasz jakieś? ; >
Orbitrekowka
21 czerwca 2012, 21:37Mało jesz :) Ale jak dajesz radę to dobrze :)
koralina1987
21 czerwca 2012, 21:18dziękuję :) polecam przeglądnąć moją galerię, jest tam kilka żywych inspiracji, znaczy się autentycznych bez fotoshopa ;) hehe Wszystko jest do osiągnięcia, a optymizm i chęć fajnego życia bardzo w tym pomaga ;) truskaweczki będę miała na śniadanie, rodzice mają na ogrodzie więc sobie rano pozbieram :) pewnie zjem prosto z krzaka razem z piaskiem - ciekawe czy dziewczyny policzyłyby kalorie piaskowe ;p hehehe (sorry chamidło ze mnie wyszło bo ja nigdy kalorii nie liczyłam, choć mniej więcej się orientuję co i jak....) :)
brazowooka91
21 czerwca 2012, 21:11120 to zawsze coś:P ale przegoń tego lenia jak najszybciej:)!
Nonnai
21 czerwca 2012, 20:58lenia wypędź daleko, zrób jeszcze troszkę brzuszków ;) ps. tego słonia też Ci z tyłka wydre, zobaczysz, :)