Witam
Od razu się tłumaczę ze nie zaczelam treningu . Niestety nadal moja psychika nie pozwala mi poćwiczyć, po kontuzji wciąż się boję że coś się znowu stanie z nogą. Muszę mocniej poćwiczyć glowa i się przełamać. Pomiar zrobilam i tak szczerze to nie jest gorzej niż w czerwcu ale ten zero poprawy. Waga 76.9 kg .
Wszystkie pomiary na granicy katastrofy. Za dużo tłuszczu, za mało wody , za mało mięśni i wiek metaboliczny starszy ponad 10 lat . Metabolizm do poprawy , trzeba na tym się skupić aby coś ruszyło . Z pozytywów zaczelam akceptować swój wygląd i chodzić ubrana normalnie . Ubieram sukienki i spodenki mimo że moje nogi są teraz duże i robi mi się cellulit na udach oraz na brzuchu. Nie miałam odwagi na foto , odczekam do tej niedzieli aż się przygotuje do tego zdjęcia roku 🙈
Menu :
Poniedziałek:
sniadanie : sałatka z łososiem, oliwkami i papryka + grzanka
obiad: makaron z bokiem i śmietana
kolacja : zupa z soczewicy i selera z grzanka
kroki 10090
woda 1.5 litra
Wtorek :
sniadanie : kanapki z łososiem , ogórkiem i dymka
obiad: zupa szczawiowa z jajkiem
kolacja : sałatka indyjska z ogórkiem + grzanka
kroki : 10969
woda 1.5 litra
Środa :
śniadanie : sałatka indyjska z grzanka
lunch : zupa z selera i soczewicy
obiad : zupa szczawiowa z jajkiem
kolacja : pieczone pomidory z mocarella
kroki 13469
woda 1.2 litra
Na razie pomalutku do przodu. Muszę opłacić kartę na siłkę i zaczac co rano trenowac . Na razie orbi I rower ale tak aby podkręcić metabolizm .
Sen trochę lepiej bo 4.5 h skoczyłam już prawie na 6 h wiec reguluje się w tej dziedzinie . Zaczynam wyzwanie Lato w przyszłym tygodniu lub w weekend ale po tym jak dzieciom pokazywałam trening siłowy wczoraj i we wtorek już mam zakwasy 🙈 gorszej formy nie miałam więc teraz stawiam żagle i cała do przodu 😁
Milego popoludnia 🥰
equsica
6 lipca 2024, 00:49Ja wkoncu zaczęłam biegać mając właśnie takie nastawienie jak ty że startuje z formy dno i teraz będzie tylko lepiej.. I nawet rasowi biegacze w parku mnie tak nie bolą w oczy jak oni mogą tak się z formą obnosić ;).
Kaliaaaaa
4 lipca 2024, 21:47Szczawiowa;) Nie dziwie sie obawom, myslalas o basenie? Moze to byloby rozwiazanie...
PACZEK100
4 lipca 2024, 20:232ga połowa roku jest nasza:)
aska1277
4 lipca 2024, 20:05Same pyszności u Ciebie. A zupa szczawiowa mniamm narobiłaś apetytu ;)
pantera89
4 lipca 2024, 17:53Jedzonko wygląda bardzo smacznie, tutaj chyba nieźle dajesz sobie radę 😊 Co do wody to moim zdaniem bardzo malutko jej pijesz, może spróbuj więcej pić? Trzymam kciuki za treningi, może się przełamiesz i zaczniesz coś ćwiczyć na siłce, metabolizm fajnie sobie podkręcisz 😊