Hej Wam :)
Miałam bardzo ciężki dzień. Rano moj kot nie przyszedł na sniadanie . Posłanie na balkonie i drzwi zawsze od balkonu otwarte. Zawsze siedział na ogródku u mnie lub sąsiadki pod widlakiem . W nocy już drugi mnie budził o 2 w nocy ale nie wiedzialam co sie dzieje . Nie wróciła do południa, poszłam z corka szukac zguby. Przeszłyśmy wszystkie krzaki w okolicy I nic. Standard trzeba napisać na fb w grupie i tam się okazało że 600 metro ode mnie rano na ulicy 6 pasmowej leżał martwy ,, chyba ,, sjamski kot😪 Raczej mało prawdopodobne aby dwa sjamy uciekły na jednym osiedlu ale fakt że poleciała tak daleko nie daje mi spokoju. Niestety nie znalazłam ciała I nie moglam tego zweryfikować a chipowanie miałam za tydzień wiec ciezko coś się dowiedzieć. Ech ... To byłafantastyczna mala kocica, za dwa miesiące mialaby rok. Wiem że jest nadzieja ale nie jestem aż tak pozytywnie nastawiona do zycia . Nadal szukamy oczywiscie jednak sama juz nie wiem czy drazyc prawde bo dziewczynki i tak juz sie naplakały w nocy .
Bardzo nam smutno 😪😪😪😪
Menu z wczoraj :
śniadanie : kanapka z jajecznica
obiad : spaghetti z klipsikami
kolacja: bób
kroki 16002
woda 2 litry
Milego weekendu :)
Ja idę szukac kota dalej.....
Cookie012016
20 lipca 2024, 18:18Jak się wypuszcza kotka samego, cóż, nie można mieć pretensji, że nie wróci albo zginie pod kołami samochodu. Kotek to tylko zwierzę. Smutno czyta się takie rzeczy. Też mam kotka i nigdy przenigdy nie wypuściłabym go nigdzie samego. Wychodzi na balkon (zabezpieczony), niedługo na spacery (jeśli zaakceptuje szelki). A mówienie, że tyle razy wracał i pierwszy raz nie wrócił, niestety zawsze będzie ten pierwszy i ostatni raz, prędzej albo później.
annna1978
6 lipca 2024, 20:22Oj,biedny kotek... współczuję 😞
Ramazotka
6 lipca 2024, 11:29Mam nadzieję, że ją znajdziesz.Trzymam kciuki.
equsica
6 lipca 2024, 00:38Może ktoś zawinął kociaka bo die wałęsał.. zadzwon do straży miejskiej i schroniska.. niestety bez chipa będzie utrudnione ale może.. zrób też ogłoszenia w jakiś widocznych miejscach.. co do odległość od domu to koty potrafią daleko wędrować...
equsica
6 lipca 2024, 00:43Komentarz został usunięty
equsica
6 lipca 2024, 00:44Do mojej pracy (pracuje w lecznicy dla zwierząt) kiedyś karmicielki przyniosły kota bo się nowy pokazał wśród woknozyjacych które panie dokarmialy i chcialybsprawdzic czy to nienjakas zguba i czy ma chipa.. i na szczęście miał chipa i się okazało że kot się zgubił pół roku temu po drugiej stronie Wisły.. jak się tu znalazl i przemierzył Wisle i pół warszawy nikt nie wie... a kot uciekł wlasciwlom z transportera jak go wzięli do swojej lecznicy tydzień po adopcji...
czerwona_kuropatwa
5 lipca 2024, 22:25Piękna syjamka, miejmy nadzieję, że się odnajdzie.
KochamSiebie2020
5 lipca 2024, 21:20Spokojnie jeszcze się znajdzie:)
pantera89
5 lipca 2024, 16:03Ojej… współczuję zgubienia kota 😔 dopóki nie znajdziesz ciałka to jest nadzieja że się znajdzie, może to nie ten