Witam :)
Tak jak podejrzewałam na koniec lutego u mnie przyszedł czas na spadek mocy i zastój wagowy. Był szybki i dość spory spadek wcześniej a teraz stoję w miejscu i za cholerę nie mogę przebić sie przez 66 kg . Wiem że to jest normalne , że potrzeba czasu ... to jet maja granica z przed ciąży więc to co miaałm do zrzucenia po OLi już poszło , to co usiłuję zrzucić teraz to już wyższa szkoła jazdy . Każdy ma taką granicę kiedy nagle waga staje i nie chcę ruszyć , organizm się broni przed utratą kolejnych zapasów i nie ma co się mu dziwić :) Ten zapas który chce teraz zrzucić jest dość stary , mam go od wielu lat . W sumie od 10 lat moja waga zatrzymuje sie na 66 kg i reszta zastanego tłuszczu siedzi nadal pod skórą ale w tym roku pokonam go , pomalutku i bez nerwów :) Zamiast jak kiedyś się denerwować , jestem spokojna . Nadal jem i ćwiczę choć troszeczkę jest gorzej niż przez dwa pierwsze miesiące , daje organizmowi więcej luzu , więcej regeneracji aby był gotowy do dalszej walki .
Waga dziś 66,5 kg
Przyznam się tez do moich grzeszków , ostatnio wpada więcej słodyczy które psują mi dietę mimo że wliczam je w kaloryczność to jest tego za dużo , trzeba spiąć dupę i nad tym popracować :) Po powrocie z Bieszczad zrobiłam tylko jeden trening z wyzwania z Moniką i nic więcej mi się nie chciało , chyba musiałam odpocząć po bieganiu w górach i uregulować spanie , trzy dni miałam problem ze spanie i ciągle mi było zimno , dopiero dziś wstałam jak człowiek po 7 h snu , wypoczęta i z dobrą energią a nie nadąsana .
Zamierzam dalej robić swoje , nie che tego wszystkiego robić aby schudnąć tylko żeby zdrowa micha i aktywność fizyczna na stałe u mnie zagościła jak cześć dnia a tylko jako chwilowo bo akurat sobie ubzdurałam że muszę mieć tyle i tyle na wadze . Nie tędy droga . Kiedy konsekwentnie brniesz do celu i stawiasz sobie celów z kosmosu wszystko idzie lepiej , bez spiny.
jestem z siebie zadowolona , jestem z siebie dumna bo :
- w dwa 12 tyg. zrzuciłam 13 kg
- wchodzę w swoje ubrania z przed ciąży
- poprawiłam wyniki badań na prawie idealne
- tkanka tłuszczowa spadła mi o 8 %
- poprawiłam wydolność z przeciętnej 38 na 45 dobrą
- pokochałam na nowo aktywność fizyczna
A najbardziej podobają mi się moje plecy z całej sylwetki :) Bo wreszcie nic się na nich nie zwija :)
Jak będzie dalej się okażę , na tą chwilę może być już tylko lepiej :)
Czas i tak upłynie a to jak go wykorzystam zależy tylko ode mnie :)
Miłego dnia :)
diuna84
30 marca 2021, 14:39wow !!!!!!!!!!!!!!!!! super przemiana !
sachel
26 marca 2021, 06:14No to mamy tę samą wagę (66,1kg), ale u mnie w 12 tygodni poszło 6 kg :) Powodzenia.
Nocka23
26 marca 2021, 07:09Brawo :)
ishapper
25 marca 2021, 19:08Gratulacje 🙂 Super zmiana na brzuchu!
Nocka23
26 marca 2021, 07:09Dziękuję :) 10 cm w tali i brzuchu :)
Użytkownik4069352
25 marca 2021, 14:32jak przyrastają miesnie a tłuszczu juz nie ma duzo nie ma dupy waga musi zwalniac wygladasz wpozo i nie ma co tusie piescić i rozdrabniac ..rób swoje a będzie dobrze pozdro tomek
Nocka23
26 marca 2021, 07:10Wiem :) teraz to trzeba bedzie walczyć o kazdy gram, ale na spokojnie :)
polishpsycho32
25 marca 2021, 11:41Osiągnęłaś bardzo dużo w krótkim czasie.Wage trzeba też ustabilizować i potem ruszyć dalej .Na pewno osiągniesz swoje cele w swoim czasie i tempie
Nocka23
26 marca 2021, 07:11Dziekuhe kochana :) Nic na sile, wszystko z glowa. Najwazniesze nie wpadac w obsesje i cieszyc sie kazfym dniem :)
Anankeee
25 marca 2021, 10:58Wyglądasz świetnie i dbaj o to💪 Włożyłaś masę pracy,żeby to osiągnąć. Gratuluję😊
Nocka23
26 marca 2021, 07:12Dziekuje :)
dorotka27k
25 marca 2021, 10:37pięknie walczysz o siebie ;) mi się podoba twój brzuszek - wyćwiczony i wypracowany mój brzuch jeszcze cały czas nie taki jak bym chciała walczę o niego;))
Nocka23
26 marca 2021, 07:15Po 3 CC brzuch jest slabszy wiec wiecej cwiczen wymaga niz kiedys ale juz w o wiele lepszej formie. Dziekuje :)
rybka82
25 marca 2021, 10:22plecy jak plecy ale jakie masz bicki :) u mnie taki zwis luznej skory/tluszczu :( super wynik i to w dosc kotkim czasie i jeszcze z małym przeszkadzaczem i pandemia... Brawo!
Nocka23
26 marca 2021, 07:14Plecy mialam straszne, cale w zwinietych rolkach, chyba gorsze niz brzuch ale noe mam foty. Nawet jak stalam prosto, dramat. Dlatego sie na nie uwzielam :) Maly przeszkadzacz faktycznie nie ulatwia ale mozna to jakoś sobie zorganizowac. Pozdrawiam