Witam :)
Nie muszę wspominać nawet o tym że mój plan treningowy trafił szlak 😂 Jak tylko rozpisałam sobie treningi na silowni okazało się na drugi dzien ze będą one zamknięte 🙄 Nie powiem że sie nie wkurzyłam na początku, z 5 min bylam wściekła ale zaraz mi przeszlo. Złość i frustracja sa szkodliwe dla zdrowia i urody, zwłaszcza kiedy nie mamy wpływu na dana sytuację. Tak więc wracamy na matę w domu, zawsze moge sobie pojeździć na rowerze lub pobiegać. Jedno jest pewne musze sie ruszać bo inaczej wskazówka pójdzie jeszcze w góre a to grozi wymiana garderoby 😳😳😳 Takie czasy nastały że człowiek nie może sobie nic zaplanować, sytuacja i ograniczenia zmieniaja sie jak w kalejdoskopie, więc chcąc czy nie trzeba życie i pasję przystosować do tego bałagan na okolo. W najgorszym wypadku zostaja mi spacery z Oli po parku.
Jutro ruszam z domowymi treningami rano bo dziś mam jeszcze zakwasy po niedzieli. Mój rano mnie wysłał na trening, stwierdził że za dużo marudze i powinnam isc pobiegać, to poszłam i wyszło tak:
Jakoś bieglam najpierw z usmiechem do 13 km a potem już mi szkoda było dystansu i w koncu po raz pierwszy od ciąży wydeptałam choć wolno półmaraton 👍🏃♀️Dzis mnie czeka rolowanie i rozciaganie obolałych mięśni bo dopiero dzis czuje je bardzo mocno... ałć...
Waga taka jak ostatnio ciągle, nic sie nie zmienia ani u dół ani w góre co jest pozytywem w mojej sytuacji. Zaczynam tęsknić za 6 z przodu bo czas od kirdy ja widzialam wydłuża sie coraz bardziej. Kto by pomyslał? Od lat na nia narzekałam bo teskniłam za 5 a teraz nawet nie pamietam jak 5 wyglada 😂 Morał z tego taki ze nigdy nie doceniamy tego co mamy aż to stracimy.
Milego dnia 😘😘😘
Slonecznik77
21 stycznia 2021, 15:47Niestety takie czasy...ja zapisałam się na siłownie 26 lutego ubiegłego roku... 8 razy byłam potem zamknęli... za miesiąc kończy mi się roczny abonament. Dlatego wróciłam do callanetics i diety, tym razem nie pozwolę, żeby pandemia popsula mi plany... Powodzenia!
Agnusia93
21 października 2020, 10:23A ja mam przerwę 2 tygodniowa od biegania. Pogoda mnie pokonała, ale dziś już muszę wyjść, tylko to bieganie w maseczkach bo nie mam obok parku czy lasu...
kasia.89
20 października 2020, 19:53Powodzenia i przede wszystkim gratulacje za dystans :) wow ja się cieszę jak w ciągu całego dnia uda mi się wydeptać 10 tysięcy kroków czyli jakieś 7-8 km a jeszcze biegiem to już wow :) trzymam kciuki za dalsze treningi
equsica
20 października 2020, 15:35Powodzenia ;)
kasiaa.kasiaa
20 października 2020, 11:29Powodzenia 😉💪