Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
2019 ciążowo - biegowo


Witam kochane :)

Jak wam zleciały święta ? 

Dietkowałyście czy dałyście się ponieść szaleństwu ?

Nam udało się spędzić święta w domu :) Po 8 tygodniach opuściłam szpital z córką i zaczęła się zabawa w domu . Na początku ciężko szło ale na szczęście zaczynamy się docierać w nowej rzeczywistości :)

Dobra , przejdźmy do rzeczywistości :) 

Rok 2019 :

Na początku miałam super plany i szło mi bardzo dobrze. Od początku ładnie trenowałam i ćwiczyłam . W lutym miałam już na wadze 64 kg i byłam tuż przy celu , ciało robiło się jędrne , wyniki biegowe coraz lepsze , nawet życiówka na 10 km wpadła ... a potem 1 kwietnia zrobiłam test ciążowy i okazało się że nie zrealizuje swoich planów bo dwie kreski położyły kres moim marzeniom biegowym. Udało mi się skończyć Koronę maratonów w 8 tygodniu ciąży a potem trzeba było  przejść na poziom light. Przepisałam się gdzie się dało na 5 km , zrezygnowała z biegów górskich i ukochanych półmaratonów. 

Moje #bestnine z insta :)

Moja ciąża od początku była podwyższonego  ryzyka że względu na wiek i poprzednie dwie CC , przeszłam w tym czasie 14 zabiegów laserowych , miałam mieć operację... odwołaną na sali operacyjnej w ostatniej chwili a ostatni trymestr chorowałam na cholestazę . Cały czas miałam jednak siłę na drobne ćwiczenia , biegałam dopóki nie zamknęli mnie w szpitalu na ostatnie tygodnie ciąży. Nie czułam się chora i to było najgorsze , cały czas miałam siłę na bieganie i spacery. Było aktywnie choć ciężko .  W dniu CC na wadze było 78 kg . Po porodzie waga zaczęła ładnie spadać , nawet było już 69,9 ale niestety od trzech tygodni nie karmię piersią bo młoda ma specjalne mleko i waga zaczęła rosnąć , święta też nie pomogły, bardzo sobie pofolgowałam . Rok kończę z wagą 73 kg co pokazuje że mam 9 kg do wagi celowej . W centymetrach również wszędzie za dużo a najbardziej na brzuchu , jak byłam młodsza to szybciej skóra się kurczyła ale cóż ... peselu nie oszukam :) Czeka mnie dużo pracy nad ciałem w przyszłym roku i przyjmuje ten fakt na spokojnie , w końcu wydałam na świat życie więc musiałam ponieść straty :)

Biegowo rok udany :) 

W sumie 40 startów w tym 24 w ciąży . Przebiegnięte 720 km :) Mniej niż przez ostatnie lata ale i tak jestem z siebie zadowolona a oczywiście Oli jest moim najważniejszym medalem tego roku więc nie będę wymieniać co biegłam i gdzie :)

Dziś moje Oli kończy 7 tygodni :) ....

... mój połóg dobiega powoli końca :) Zbliża się moja wizyta kontrolna , spotkanie z fizjo i badanie mięśni dna miednicy . Położna dała zielone światło na rozpoczęcie treningów tylko z głową i bez forsowania . Teraz tylko muszę zorganizować sobie życie domowe tak aby znaleźć dla siebie te parę minut dziennie na ćwiczenia oddechowe i rozciągające a może nawet małe truchtano :) 

A jak Wasz 2019 ???

Jakie plany na 2020 ???

Zapraszam na mojego insta gdzie jestem codziennie i będzie można śledzić mój powrót do formy na bieżąco a będzie tego trochę :)

instagram 

AAA zapomniałam :) Na gwiazdkę dostałam prezent na dobry początek a mianowicie moją prywatną wagę do pomiaru składu ciała :) Na razie stoi i czeka ale już nie długo będzie mi pomagać w dostrzeganiu postępów , zwłaszcza jak chodzi o tkankę tłuszczową bo tej jest o wiele za dużo  ... ale o tym już w przyszlym roku 

 Życzę wszystkim żeby więcej byli, dużo chcieli od siebie nie od innych i realizowali swoje marzenia bo one się nie spełnia jak im nie pomożemy 😁

Niech 2020 będzie najlepszy ze wszystkich 

:D

A dziś bawcie się do rana :)

Szampańskiego Sylwestra :)

Pozdrawiam :)



 

  • Smerfetka860323

    Smerfetka860323

    7 września 2020, 13:40

    Przegladam na chybił trafił pamiętniki i trafilam na ren wpis, w szczególności na zdjęcia i aż sie wzruszylam. Przypomnialo mi sie, kiedy ja urodzilam swojego bossa ale to klocek 4kg😅 Śliczna z Was rodzina! A mąż całujący Twoj brzuch na biegach coś wspaniałego 😃 uwielbiam takie zdjęcia

  • karlsdatter

    karlsdatter

    31 grudnia 2019, 14:33

    Takich pozytywnych ludzi nam tu potrzeba! W nowym roku energia Cię pewnie nie opuści, cele osiągniesz, więc pozostaje tylko życzyć zdrowia bo tego nigdy za wiele i może wygranej na loterii, bo zawsze się przyda ;)

  • equsica

    equsica

    31 grudnia 2019, 13:34

    Jesteś niesamowita... 99.9% by nie biegam i nie ćwiczyli. Bo jest w ciąży... A Ty nie dość że ciąża z ryzykiem to gadałaś lepiej niż 90% z nas... jesteś moja motywacja ;)

  • am1980

    am1980

    31 grudnia 2019, 13:03

    Padłam i nie mogę wstać, kobieto jesteś niesamowita, chciałabym mieć takiego powera jak TY...nie wiem, ale chyba jesteś nie z tego świata, normalnie kosmitka. Pozdrawiam, wiem że ten rok pod względem biegowym będzie Twój i Oli;)))

  • marta7553

    marta7553

    31 grudnia 2019, 12:38

    Nie bardzo rozumiem, ciąża wysokiego ryzyka i 24 starty? Dlaczego? Pytam serio, co by się stało gdybyś przez 8 miesięcy odpoczywała skoro Twoja ciąża nie przebiegała prawidłowo?

    • Nocka23

      Nocka23

      31 grudnia 2019, 13:10

      Wysokiego ryzyka że względu na wiek i poprzednie CC. Wyniki były dobre a biegi poprzedzane usg szyjki macicy. Zresztą byłam na badaniach co tydzień taki warunek aby nadal biegać. Wiesz ja 18 h po CC zostałam przyłapany na spacerze po szpitalu bo mi się ciężko leżało i postanowiłam rozchodzic ból. A co do start to większość jest w 1 trymestrze.

  • aniapa78

    aniapa78

    31 grudnia 2019, 12:12

    Marzenia biegowe na pewno zrealizujesz. A masz mały cud 2019:) Pięknie wyglądasz i bardzo promiennie. Dużo zdrowia, szczęścia i realizacji planów w 2020:)

    • Nocka23

      Nocka23

      31 grudnia 2019, 13:13

      Dziękuję :) Tobie również spełnienia marzeń, zdrówka i wszystkiego naj. Buziaki

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.