Witam dziewczyny :)
Już środa , czas leci , coraz bliżej święta i moje kolejne urodziny . A wiadomo że jak kolejny rok mija to człowiek myśli nad sobą i mnie tez przemyślenia wzięły i ku mojemu zaskoczeniu są bardzo pozytywne . Jestem zadowolona z siebie 33 rok mojego życia to był dobry rok i choć do urodzin 8 dni to mogę to powiedzieć z czystym sumieniem. Nadchodzący będzie jeszcze lepszy !!! Wieje wiatr zmian w moim życiu i jest to wiatr ciepły ale zęby nie zapeszyć nie będę o tym pisać dopóki się nie wydarzy :) Po kontuzji odpoczywałam , nie ćwiczyłam , nie biegałam tylko spacerowałam . Dziś kiedy odpoczęła mogę wrócić do ćwiczeń brzucha i do ćwiczeń wzmacniających pas biodrowy którego kontuzja powoduje ból kolana , pomalutku się wykuruje i pozbędę brzuszka , małymi kroczkami do sukcesu. Znalazłam w necie fotki z naszego ostatniego biegu , zanudzam Was nimi ale niektóre są takie ładne że nie mogę się powstrzymać , trochę próżności jeszcze nikogo nie zabiło :)
Dietka idzie swoim torem , trzymam się swoich zasad i nadal pilnuje ilości wypitej wody , cera zaczyna się poprawiać i od kiedy nie jem późno o wiele lepiej się wysypiam . rano jestem wypoczęta i pełna energii a to zasługa odpoczywającego układu pokarmowego przez noc. Małą zmiana a tyle daje :)
Odzyskuje kontrolę nad swoim organizmem , tak czuje :) I mimo ze nie udało sie osiągnąć wymarzonej wagi do urodzin i znowu stoję w tym samym miejscu co rok temu bo na wadze nadal 68 kg jestem pewna ze ten rok mojego zycia będzie rokiem sukcesu bo duzo mnie nauczył. Nauczyłam się pokonywać swoje słabości , dbać o spokój mojej głowy i szukać rozwiązań bez skrótów a to pozwoli mi pokonać swoje nadprogramowe kilogramy !!!
miłego dnia
Pozdrawiam :)
<<<ILO>>>
Maya27kc
14 grudnia 2016, 22:22Jesteś niesamowita, i może przemawia przeze mnie zbliżający się okres, ale Twój sukces wzruszył mnie do łez!!