Witam po weekendzie :)
Była moc , śmiech i kontuzja na koniec sezonu :) Takiego weekendu już dawno nie miałam : biegałam rano , ćwiczyłam ABS i startowałam w biegach a do tego trzymałam dietę i nie było żadnej imprezy :) W sobotę biegałam nocą po Pradze i niestety kontuzja kolana wróciła , mój pas biodrowy jest do naprawy więc w czasie roztrenowania będę sobie robić rozciąganie i pracować nad brzuchem żeby zaczął przypominać kaloryfer a nie bojler :) W niedziele z biegową ekipą pojechaliśmy do Łodzi na bieg po lesie , padał deszcz , błoto było po kolana a mnie bolała noga więc leciutko dotruchtałam do mety i tym samym zrealizowałam swój plan biegowy na 2016 rok :)
Miałam zamiar odwiedzić kochaną Gabi w czasie wycieczki do Łodzi ale się nie udało niestety , jednak wybieram się tam jeszcze więc następnym razem mam nadzieje że się uda. Zaczynam powoli przygotowania do świat , porządki w szafkach i segregacje rzeczy których nie potrzebuje bo znowu się tego nazbierało , porządki ogólne trzeba zacząć :) Lubię być taka zorganizowana , lubię kiedy wstaje rano i wiem co mam robić a nie siedzę i nie wiem w co ręce włożyć :)
Waga nadal 68.6 kg ale walczę żeby nowy rok przywitać z mniejszą :) nadal się nie zmierzyłam w obwodach , nie jestem na to gotowa ale chyba najwyższy czas spojrzeć prawdzie w oczy i zrobić pomiar tu i tam , wtedy będę widzieć spadek lepiej niż na wadze która pokazuje cyferki w zależności od różnych czynników .
Nie będzie walenia smutków w stylu znowu się nie udało , straciłam rok itd. Rok był świetny tak naprawdę , bardzo aktywny a fakt ze nie schudłam to tylko efekt braku moich konsekwencji :) Teraz jest lepiej , nie cisnę siebie , nie zmuszam do jakiś radykalnych zmian , trzymam się wytycznych i nie czuje presji i coś mi mówi w środku ze nie pożałuje tym razem :)
Na ferie jadę do mamy z dziećmi , która mnie ostatnio najbardziej zmotywowała i wiem ze będzie zadowolona ze mnie że wreszcie używam głowy i robię swoje a nie wmawiam sobie ze muszę schudnąć !!!
Nic nie muszę ja schudnę i tyle :)
Tydzień rozpoczęty pozytywnie , dziś rozciąganie i ABS w planach :)
A jaki Wy macie plan na poniedziałek ???
Pozdrawiam
<<<<ILO>>>>
natalie.ewelina
13 grudnia 2016, 20:11wspaniale u Ciebie...jestem pewna ze te nowe 365dni tez beda obfitowac w same pozytywne rzeczy....pozdrawiam
Anankeee
12 grudnia 2016, 10:36Gratuluję realizacji planu :D Nie straciłaś tego roku na pewno. Bardzo pozytywny wpis ;) Świetne masz nastawienie ;) Powodzenia :)
Nocka23
12 grudnia 2016, 10:42duzo planów zrealizowałam więc nie poszedł na marne :) będzie super :) pozdrawiam