hello :)
Tydzień sobie leci pomalutku i każdego dnia sytuacja się poprawia :) jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki przetrzymałam zły okres który całą jesień wisiał nad moją głowa a teraz czuje już ulgę . Wiem że zła passa się skończyła , czuje to w środku i mogę się koncentrować na swoim życiu :)
Jem tak jak zaplanowałam , wczoraj byłam u koleżanki i wpadło piwo które trochę mi bilans zepsuło ale przynajmniej się nie napchałam jakimiś przekąskami . Biegane było , ćwiczone tez :) Wczoraj męczyłam się 30 minut na macie w domku i myślałam że padnę . Ludzie myślą że jak się biega to kondycja jest dobra a to nie do końca tak jest. Mogę przebiec 20 km ale plank nie utrzymam minuty bo zaniedbałam duzo innych mięśni co trzeba będzie teraz poprawić .
Ten weekend będzie biegowy a po nim czas roztrenowania . Będę odpoczywać od bieganie około 21 dni z jednym małym wyjątkiem bo już się zapisałam. Moje ciało potrzebuje odpocząć , głowie tez to zrobi dobrze i powoli się przygotuje do kolejnych biegów. Skupię się na ćwiczeniach na brzuch i basenie. Nawet nie będę myśleć o bieganiu , będę się delektować innymi przyjemnościami i spacerami z dziećmi :)
Dietkę pilnuje , słodyczy nie jem choć mnie kusiło przedwczoraj , wodę pije nadal w ilości 2 litry dziennie minimum i nie jem po godzinie 19 czyli postanowienia nadal utrzymane :)
Przyjemnego weekendu kochane :)
<<<ILO>>>>
niebanalna-ja
9 grudnia 2016, 18:31zuch dziewczyna, super pozytywne nastawienie jest, chęci do działania są to kochana działamy!!! :)
Nocka23
9 grudnia 2016, 19:31Oj działamy, działamy nie czekamy na lepsze czasy bo one są tu i teraz
niebanalna-ja
9 grudnia 2016, 20:51podoba mi się takie podejście !!! suuuper ;)
zaga24
9 grudnia 2016, 10:38uważaj żebys znowu nie zapętliła się w skrajnośc.... bo szybko organizm się podda... równowaga i wytrawałość
Nocka23
9 grudnia 2016, 11:26Wiem kochana ale wszyscy mi radzą zrobić żeby kolana i mięśnie odpoczely. Potem trening do maratonu w kwietniu .