Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
zbijaj wage dla siebie a nie 2 bliskiej osoby lub
kogos by udowodnic cos.


witam .na temat odchudzania to ja juz naczytalam sie tyle,ze powinnam byc takaaaaa mądra,ze szok .jednak wcale tak nie jest.mylilam sie.myslalam,ze jak przeczytam wiele ksiazek zwiazanych z odchudzaniem,dietami to mi pomoze a tylko teraz zamoncilo w glowie.w jednych pisza ze tego nie wolno jesc w drugiej,ze wolno .w inej ze pwinno sie 3 litry wody wypic w innej ze o 0,5litra mniej a w jeszcze innej ze nawet 1 litr mniej.i badz tu madry gdzie jest prawda.dalam sobie z ksiazkami na temat odchudzania spokoj .jem mniej,ograniczam slodycze malymi krokami by calkiem je wyeliminowac.mimo,ze jeszcze nie bylam na wizycie kontrolnej z noga to wczoraj wybralam się na pinad godzinny spacer.myslalam,ze wnocy lub rano zacznie bolec a jak na razie to spokoj.ciesze sie bo moze bedzie dobrze juz i bede mogla spacerowac i sredniej intensywnosci robic cwiczenia.oj jak ja juz bym chciala troche cwiczyc.dzisiaj dam nodze odpoczac i jutro znowu rusze na spacer.moze waga zacznie po pare deko spadac.                                                                                                                                                                                                                    co mnie sklania do odchudzania.                                                                                                                                                                                                                                      po pierwsze: to,ze zle czuje sie sama z soba.po drugie: ubrania sa opiete.po trzecie: zadyszka.po czwarte: brzuch a sex po piate: zdrowie.               dlugo zastanawialam sie  dla kogo chce pozbyc sie kilogramow bo jak sadze nie dla meza ktoremu moje kg nie przeszkadzaja ,na pewno nie dla rodziny,przyjaciol i znajomych tylko dla samej siebie by byc szczesliwa i widzec codziennie usmiech n na twarzy.pozdrawiam
  • ar1es1

    ar1es1

    5 czerwca 2013, 12:39

    Dieta nie powinna za bardzo niczego wykluczać(mam na myśli weglowodnay,tluszcze i bialka) bo wtedy organizm wyjałowiony z tego składnika po jej zakończeniu upomni się o swoje ze zdwojona sila...Najlepiej po prostu unikac wysoko przetworzonej zywnosci-glownie syropu glukozowo-fruktozowego,glutaminianu sodu,ograniczyc cukier,sol,tluste mieso i węglowodany proste.Nie objadać się na noc i jesc syte śniadanka:)) Po dodaniu jakiejś aktywności z czasem musi nadejść sukces,nie ma bata;)) Pozdrawiam! P.S. u mnie jest ciężko o spadki bo cardio mało które mogę cwiczyc ze względu na pikawe:-/ Ale mam nadzieje,ze jakos się uda:)

  • therock

    therock

    4 czerwca 2013, 13:37

    zgadzam się:) ja to robię tylko dla siebie - nie dla mam, taty, koleżanek czy męża:D dla samej SIEBIE:)

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    4 czerwca 2013, 11:16

    i to sie liczy..!! robmy to rpzedewszystkim dla siebie:)

  • sloneczkoko

    sloneczkoko

    4 czerwca 2013, 11:10

    Wiadomo,że musimy walczyć o siebie dla siebie!!!

  • Nieznajoma52

    Nieznajoma52

    4 czerwca 2013, 11:08

    Masz rację, że w książkach o dietach są zupełnie różne wiadomości. Wiadomo, że każdy reklamuje swój sposób. Nie ma siły żeby dieta oparta na węglowodanach zgadzała się z tą opartą na białkach lub tłuszczach, czy warzywach. Każda z nas musi wybrać coś dla siebie. Miłego.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.