zrobilam salatke i tylko ja ja jadlam bo mezus kroma chleba,musztarda i kawal kielbasy w reke.jak to moj mezus nieumiejacy zyc bez miesa.ja sie tak napchalam salatka,ze do tej pory nie jestrm glodna.obiad zrobilam tylko mojemu P.niewiem czy dam rade o 18.00 zjesc mala kolacje bo czuje,ze nic nie zmieszcze.moj P idzie na 3 w nocy do pracy.ja zrobir dwie rzeczy w domku,kolo 21.00 spacer z psem i do lozka.tv nastawie na czas gdybym usnela.jutro male zakupy,do tesciowej i ogladanie grad pri czy
jak to sie pisze w necie ale mezus kompa laczy kablem z tv i obraz z neta w tv.
vita69
4 maja 2013, 09:46mój M oglada tylko mecze boksersie:) nawet piłki nożnej nie lubi - taki dziwny jakiś............mój też bez mięsa nie potrafi zyć:) ma grupe krwi 0, a 0 lubi mięso:))))
Tallulah.Bell
4 maja 2013, 07:54Ja za kiełbasą wybiynie nie przepadam, ale mój Ł. za taką pieczoną na ognisku przepada :) Ach ci nasi mięsożercy.
NigdyNieKochalam
3 maja 2013, 19:01Nie tylko Twój mąż nie potrafi się obejść bez mięsa... Mój M. to także urodzony mięsożerca ! ;))
PANDZIZAURA
3 maja 2013, 17:51U mnie podobnie chłopaki ogladają wyścigi i nie ma przebacz jestem w mniejszości:)
MiLadyyy
3 maja 2013, 17:42Ja też sie dzisiaj wybitnie obijam :) czasami potrzebny jest taki właśnie dzień :)