Dzisiaj dzień sądu:) Ciężki dzień z trenerem dziś przede mną na pewno a do tego cotygodniowy pomiar na wadze. I się okaże co się żarło i jak się żarło;) Ale jestem ciekawa, czy waga spadła czy w końcu tłuszczyk się pali zamiast mięśni:) Mam nadzieje że w końcu dobrze jem i wszystko gra. Nie mogę się już doczekać treningu. LUBIE TO!:) Wczoraj szalałam na ZUMBIE aż się pot lał po tylku:) Ja osobiście czuje się super, jestem zadowolona ale póżniej sie okaze czy słusznie. Trzymajcie kciuki!
PS.zjadłam dziś 2 kawałki ciemnej czekolady i kawałek szarlotki:) Kara będzie sroga!!