Jestem z siebie zadowolona, bo wczoraj nie zjadłam żadnej słodkości z okazji tego zacnego świeta:) Nawet mnie nie ciągnęło, żeby posmakować pączusia:) YES, YES, YES:) Moja silna wola jest coraz silniejsza:) Jak na razie daje dzielnie rade i mam nadzieje że wytrwam:) Dopiero mija 2 tydzień moich zmagań ze sobą przy eskorcie pana trenera...zresztą całkiem , całkiem niezłego:P Nooo... muszę powiedzieć że jak obok jest mily, sympatyczny wysportowany silny mężczyzna to aż się siły nabiera:)hehe!
A pomijając zgrabny tyłek trenera:) wczoraj na siłowni wykonywaliśmy kolejne fajne ćwiczenia na ręce, plecy i nogi:) Chciałam się z wami podzielić informacją co konkretnie ćwiczymy ale niestety nie pamiętam nazw:P Jak mi rozpisze plan treningowy to się z wami nim podziele:) Powiem wam ze przez 1,5 godz z nim jestem bardziej zmeczona niz po 3 godz ćwiczeń grupowych. Daje mi niezły wycisk:) Bardzo jestem zadowolona...czekam na widoczne efekty mojej pracy.
Czasem mam chwile zwątpienia czy dam rade... Ale zawsze motywuje się przeglądając Wasze pamiętniki czy stronki na necie o odchudzaniu i treningach. Patrzenie na pięknie wysportowane kobietki aż się w człowieku gotuje, a póżniej na treningu mam je przed oczami:)
Jak na razie WALCZE!! A to moja mała motywacja na dziś:)
beatka2789
28 lutego 2014, 10:07a ja zjadłam jednego, sama robiłam więc się skusiłam i na wadze dziś i tak był spadek :)
angelisia69
28 lutego 2014, 09:52Tez nie zjadlam ;-0