dzisiaj pogoda nie nastraja optymistycznie,z tego też mój humor nie jest najlepszy.Nic mi się nie chce,a muszę ugotować obiad chyba będzie spagetti,jechać na wykłady,a we czwartek dwie godziny jazdy.
dzisiaj to chyba wszystko sobię odpuszczę mam@ i wszystko mnie denerwuje,a w szczególnosci mój ślubny,w sobotę i niedzielę mieliśmy ciche dni wczoraj się odzywaliśmy,a dzisiaj nie wiem wiem może się go czepiam,bo wczoraj posiedział z dziećmi,pozmywał naczynia i pomógł mi w domu,tylko to jego siedzenie na komputerze mnie dobija.trochę motywacji:
Brylantovaa
23 października 2012, 13:22ja też jestem nerwowa w tych dniach ale nie zawsze =D Mój luby się już przyzwyczaił =D
anna20061
23 października 2012, 13:16Dlaczego my kobiety jestesmy skazane na te @...Co do tego ze twoj posiedzial z dziecmi i gary umyl to azdroszcze haha...Moj to teraz tylko z malym do szkoly chodzi i go odbiera,ale to tylko dlatego ze ja chodzic niemoge...A no i mialas racje te moje "zarcie" to wlasnie dlatego ze @ jest dzisiaj swinia przyszla....