WITAJCIE DZIEWCZYNY,dzisiaj jest już lepiej spadek wagi jest,harmonia w związku tylko dzieci chore(przeziębienie).Te ćwiczenia chyba pomogły,ale dieta też była i spalanie kalorii,ze soboty na niedzielę przeszliśmy oczyszczenie,bo pogadaliśmy sobie tak od serca i chyba tego nam było trzeba,bo to oczyściło atmosferę.Mąż zaczął mi pomagać,nie tylko w domu,przy dzieciach,ale o wszystko o co go poproszę.Chwilo trwaj.Rano jak weszłam na wagę to nie mogłam uwierzyć,wiadomo,że muszę się ograniczać,ale spadek mi to rekompensuje.moje menu:
śniadanie:jajecznica z 2 kanapkami ,inka
2 śniadanie:herbata z pokrzywy,jabłko,kilka winogron
obiad:ziemniaki,udko,pomodor:zupa z ziemniakami i warzywami
kolacja:kanapki z pomidorem i szynką,herbata
wczoraj byłam zmęczona i nie chciało mi się ćwiczyć,ale dzisiaj to nadrobię
florenka24
16 października 2012, 18:06Mniej stresu to od razu wszystko lepiej się układa. Dobrze że mąż zrozumiał to i tamto. Powodzenia!!!