Cześć Laseczki :)
Można powiedzieć, że ten tydzień był perfekt :) Z wyjątkiem piątku wieczorem, kiedy zjadłam sporo nadprogramowego żarełka, codziennie jadłam dobrze i ćwiczyłam :) Najbardziej boli mnie... dupka! Zrobiłam w sobotę 8 min. pupa, i do tej pory czuję pośladki :D
W tym tygodniu, pierwszym, schudłam 3,1 kg, straciłam 3 cm w brzuchu, 3 cm w talii, 2 cm w biodrach i 1 cm w udzie :)
Wiem, wiem. Pierwszy tydzień, organizm się przestawia, to na pewno nie 3 kg tłuszczu. Ale to ma ogromny aspekt motywujący, zwłaszcza na początku odchudzania :D Teraz to już może lecieć i 1 kg tygodniowo, byle regularnie ;)
Z kolei ten tydzień będzie zakręcony: poniedziałek i wtorek jestem w domu, środa i czwartek jadę do rodziców, piątek, sobota i niedziela- narzeczony przyjeżdża do mnie - z tym, że w sobotę i niedzielę mamy całodniowe weekendowe nauki przedmałżeńskie. Same widzicie - trudno będzie ogarnąć ładne jedzenie i ćwiczenia w tym tygodniu. Ale najważniejsze jest to - nie objadać się! I ruszać się. Może będę wyciągać narzeczonego na spacery, albo - będzie musiał zająć się sobą przez 1,5 godz., kiedy ja w spokoju będę ćwiczyć ;)
Buźka Kochane :*
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
Yakutca
1 maja 2013, 13:49Cieszę się razem z Tobą to bardzo motywujące, bo ja tez dopiero zaczynam :) Też bardzo się zmuszam do ćwiczeń ale jest co raz lepiej.
wrednababka
30 kwietnia 2013, 17:17Cudowny efekt! Mnie by to motywowało do dalszych wyrzeczeń :) Dziękuję i powodzenia! ;*
kalina91
30 kwietnia 2013, 12:36brawo :))
Julia551
29 kwietnia 2013, 20:01No kochana bardzo ładnie ci idzie;)
ewcia.1234
29 kwietnia 2013, 15:40no to brawo :) U mnie stoi :
dariak1987
29 kwietnia 2013, 14:181kg tygodniowo to by było moje marzenie :D
Tallulah.Bell
29 kwietnia 2013, 13:23Taki duży spadek w jeden tydzień to na pewno nie tłuszcz. Musisz się przygotować, że podczas następnego ważenia zobaczysz więcej na wadze. Odkryłam coś takiego, na co mówię skoki w dół. To znaczy, że akurat tego ranka kiedy się ważę mam taki krótkotrwały skok wagi w dół. Jak widze że w tydzień ubyło mi dużo to przy następnym ważeniu nie spodziewam się kolejnego spadku.Po takim skoku waga znowu lekko podwyższa i stabilizuje, a potem znowu spada. Takie skoki sś spowodowane, nagłą znianą składu posiłków, większa utratą wody, różne są czynniki. Moze tak nie będzie w twoim przypadku ale od razu mi się skojarzyło jak zobaczyąłm ile schudłąś w tydzień. Pozdrawiam.
granolaa
29 kwietnia 2013, 11:14No i super! Trzymam kciuki mocno :)
Ptysia1602
29 kwietnia 2013, 11:06gratuluję :)