Dziś dzień na sportowo. w telewizji sport ( biegi narciarskie, biathlon, skoki i siatkówka ). całe popołudnie zajęte :) ale znalazłam czas, aby poćwiczyć od czego ma się rowerek stacjonarny. podczas gdy siatkarze grali , ja dzielnie pedałowałam. przynajmniej nerwy nie ponosiły mnie tak jak mojego męża. 24 km zaliczone w 40 min.
dietka też ok trzymam się dzielnie. nie podjadam, nie jem słodyczy. oby tak dalej.
dzisiaj po tygodniu zważyłam się i zmierzyłam. na wadze całe 2 kilo mniej .jupi i około 1 cm mniej w obwodach.
za oknem w końcu zrobiło się biało. jak na zimę przystało.
śnieg sypie już 3 godzinę.i nawet mój pies staruszek dostał wariacji jak byliśmy na spacerze.
Magdulka155
10 stycznia 2016, 22:35ojjj bardzo ładnie biało tylko szkoda że tak zimno! Gratuluje osiągniętych wyników...mam nadzieje że też dam rade! Pozdrawiam!