jestem, żyję , dietkuję z różnym powodzeniem.czasem ćwiczę.jednak coraz bardziej brak mi motywacji. mąż wyjechał służbowo ... a ja tęsknię...i z tej tęsknoty coraz częściej sięgam po coś "dobrego".dobre to jest w smaku , ale niestety nie dla mojej figury.
bozena12345
6 marca 2010, 20:34Trzymaj się dzielnie! Bądź z nami... A, i wyrzuć pocieszacze, bo pocieszają na krótko a z ich efektami walczymy dłuuuugo.
klimtka
21 lutego 2010, 11:15Trzymaj się i nie poddawaj.Ale nie ma co się zalamywać czsami potrzebny jest taki luz.Nie przejmuj się .Zaraz wrócisz do dietki