Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobre czasy...
25 lipca 2011
Trochę długo mnie tu nie było... ale jakoś tak nie było czasu ;) dużo się ostatnio u mnie zmienia, waga nabrała rozpędu i staje się coraz niższa, więc jest się z czego cieszyć. Pojechałam na kilka dni nad morze i pierwszy raz czułam się dobrze w bikini. Nie musiałam zakrywać zbędnego tłuszczu, który kiedyś tak bardzo wylewał się bokami. I polubiłam swoje odbicie w lustrze. Nie chcę tego zaprzepaścić ;)