Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Czas zmian...
20 czerwca 2011
Pokochałam zakupy... im jestem szczuplejsza tym chętniej kupuję ubrania... kiedyś nie nawidziłam sklepów... teraz najchętniej wydałabym w nich fortunę ;P Ale już muszę przystopować z tym kupowaniem, bo pieniądze się kończą... I byłam dzisiaj u fryzjera. Po wielu eksperymentach z kolorami moich włosów wróciłam do naturalnego jasnego blondu... no prawie wróciłam, bo jeszcze ma trochę marchewkowy poblask, ale fryzjerka powiedziała, że to się spłucze po kilku myciach. I jeszcze jej wierzę ;P Trochę trudno mi się co prawda przyzwyczaić do siebie w blondzie, bo już parę lat trzymałam się w ciemniejszych kolorach, ale nawet mi się podoba. Waga na razie się trzyma, ale jem normalnie, więc nie ma się co dziwić. Postaram się teraz trochę poograniczać i ruszyć ją dalej w dół. I dołączyć sport co ciągle sobie obiecuję, a wychodzi mi zawsze tylko na chwilę.
emilania91
20 czerwca 2011, 22:32jak bym czytała swój wpis;) no... poza włosami ale ze sportem mam to samo. Jednak jak obiecałam dzisiaj rano w pamiętniku - jutro czeka mnie rewolucja. Czas się ruszyć i czas ruszyć wagę w dół. p.s. nie mogę się napatrzeć na Twoją wspaniałą figurę na avatarze i te nogiii!!! nie wierze że masz tam 72 kg przy wzroście 170 wyglądasz wspaniale:) Pozdrawiam