Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Wiosna życia, part 2
30 maja 2011
Zrealizowałam swój plan pójścia na basen i czuję się z tym cudownie. I czuję się też cudownie w swoim ciele, jeszcze lepiej niż przy ostatnich spadkach wagi. I już lubię patrzeć na siebie w witrynach sklepowych jak przechodzę obok ;) Idealnie nie jest, właściwie dopiero pozbyłam się samej nadwagi. Uda jeszcze mam spore, tyłek też. Wiadomo, że już zdecydowanie lepsze, ale jeszcze tłuszcz wystaje i tego mam nadzieję się pozbyć w nabliższym czasie żeby czuć się jeszcze bardziej komfortowo ;) No i brzuszek... chociaż z niego już jestem bardzo dumna, bo był o wiele większy. Generalnie to jestem ogólnie zadowolona z życia. Nawet bardzo;) Oby tylko tak dalej! Wam też życzę sukcesów i optymizmu ;)