Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Kolejny tydzień, kolejne zmagania ;)
8 maja 2011
Oczywiście weekend w domu dodał mi kilogram na wadze. Dlatego czym prędzej wróciłam do Gliwic i już mam zamiar się pilnować, chociaż nie powiem żeby było mi łatwo. Ale dam radę, czemu mam nie dać... Zamierzam się trochę rozruszać w tym tygodniu i zająć na tyle żeby nie myśleć o jedzeniu i nabyć więcej optymizmu, którego chwilami zaczyna mi brakować. Ale nie stracę motywacji, nie mogę!!! I tak walka ze samą sobą toczy się dalej... I muszę ją wygrać ;)
brakmimotywacji
9 maja 2011, 11:03Oczywiscie ze wygrasz ta walke! Tylko sie nie poddawaj i roba dalej swoje! A efekty tuz tuz....;) Trzymam kciuki:*