Monemvasia znaczy jedno wejście. I rzeczywiście połączono ją ze stałym lądem kilometrową groblą. Wcześniej, podczas potężnego trzęsienia ziemi (w 375 r.n.e.), stała się wyspą. Miasto rozciąga się na wysokiej skale i nazywana jest Greckim Gibraltarem.
To tutaj wytwarzana jest słynna od wieków Małmazja. Trunek władców. Przyznaję, że szarpnęłam się na jedną butelkę, choć tanie to nie było. Smaczne, ale ja przecież nie jestem wielbicielką słodkich alkoholi.
W Monemvasii mieszka na stałe dwanaście osób. Właściciele knajpek i sklepików. W okresie rozkwitu, Monemvasia zamieszkana była przez 50 tysięcy ludzi. Aż trudno teraz w to uwierzyć.
Monemvasia dzieli się na Górne i Dolne Miasto. Rozpoczęliśmy zwiedzanie od Górnego. W nim to już naprawdę nikt nie mieszka. Pozostały ruiny miasta i fortecy.
Z Górnego Miasta widać dachy, Dolnego.
Dolne Miasto otaczają ogromne, weneckie mury.
Domy w Dolnym Mieście tworzą labirynty pasaży...
ślepych uliczek...
tuneli...
i zaułków.
W Monemvasii jest więcej kotów niż ludzi :)
Stoję na głównym placu, przed katedrą Elkomenos Christos, z XIII wieku.
Jestem pewna, że w Monemvasii chciałabym znaleźć się w słoneczny dzień, bo byłoby jeszcze przyjemniej.
Wkrótce pora na jaskinie.
wiosna1956
3 lutego 2020, 11:54pięknie , tylko nie dla mnie ta pogoda !!!
Nieznajoma52
3 lutego 2020, 12:49To był jedyny minus tej wyprawy.
wiosna1956
3 lutego 2020, 12:55ale mały minus!!
Agaszek
2 lutego 2020, 19:45Lubię takie klimatyczne miasteczka. Koty piękne.
Nieznajoma52
2 lutego 2020, 20:37Też bardzo mi się podobają.
agnes315
2 lutego 2020, 16:04Fajnie tam. Ale pogoda widzę do kitu! Ale ładnie Ci w tym żółtym 😀
Nieznajoma52
2 lutego 2020, 16:26Dziękuję 😘
iesz4
2 lutego 2020, 13:49Kamienne miasto i bardzo ciekawe, a koty też śliczne:)
Nieznajoma52
2 lutego 2020, 16:27Iza wszędzie są koty. I to jakie ładne☺️