Przyznam, że zważyłam się i mam 3,5 kilo mniej.
Jadłospis wczorajszy: dwa upieczone jabłka z cynamonem, biała rzodkiew, kalarepa, miska surówki z cykorii i roszpunki z sokiem z cytryny, dwie faszerowane papryki, jabłko. Wypiłam około 3 litrów płynów. Przeszłam 11,45 kilometra:)
Skończyłam czytać "Nowicjuszkę". Całkiem niezła ta trylogia fantasy.Przyjechała nasza przyjaciółka Marysia i obejrzałyśmy sobie trzecią część Bridget Jones. Film mi się bardziej podobał od książki, a to się rzadko zdarza. Niestety aktorka porobiła sobie coś z twarzą i na dobre jej to nie wyszło.
Słonecznie u nas dzisiaj. Fajnej soboty życzę:)
moderno
11 marca 2017, 20:55A u mnie padał dziś przed południem śnieg z deszcze i zimno jest w dodatku. Brawo za taki spadek na wadze
Nieznajoma52
11 marca 2017, 22:28Dzięki. Cieszę się. Pogoda pogorszyła się pod wieczór, ale na spaceru chodzę koło południa:)
agnes315
11 marca 2017, 20:28książkę czytałam, taka sobie, dlatego nie mam parcia na oglądanie filmu :) Gratki za 3,5 kiloska :) U mnie 3 bez 100gram. Buźka :)*
Nieznajoma52
11 marca 2017, 22:24Trzymamy się Agnieszko. Zrobiłam dzisiaj na śniadanie te jabłka z kruszonką z a kalafiora. Całkiem smaczne. Buźka:)
agnes315
11 marca 2017, 22:24jutro zrobię sobie na deser, tak przy niedzieli :)))
renianh
11 marca 2017, 19:12ja filmu nie wuidzałam a przez ksiazkę nie dalam, rady przebrnąc o ile wczewsniejsaze mnie zachwycały o tyle tej nie doczytałam do końca tak mnie nusdziła. Brawo za 11 dni ,ładny spadek ,trzymaj sie:)
Nieznajoma52
11 marca 2017, 22:26Mnie Reniu najtrudniej wystartować. Jak już zacznę, to idzie do przodu:)
mada2307
11 marca 2017, 18:57No, nie wyszło jej :( Ja książki nie czytałam, film tak sobie mi się podobał. Buziaki
Nieznajoma52
11 marca 2017, 22:25Ja ostatnio bardzo cenię jak mnie coś rozśmiesza. A tu miałam okazję do śmiechu:)