Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Dobrze jest.


Piąty dzień diety, upłynął szybko. W południe wybrałam się do Cieszyna do kosmetyczki. To mi zawsze poprawia humor.

 Gdy robiłam sobie poranną szklankę soku, sokowirówka odmówiła posłuszeństwa. Zbuntowała się i zaczęła wariować przy burakach (teraz już wiem, że przedtem trzeba buraki pokroić cienko w paski albo kostkę).

Obawiałam się, że z nią koniec, ale na szczęście po powrocie okazało się, że się odobraziła i w miarę żwawo wiruje.

Przez te komplikacje soków miałam dziś mało. Ale po południu zjadłam surówkę z pomidorów, ogórków małosolnych i czosnku. Pychotka. Wypiłam też miskę kapuśniaku. Zostało jeszcze na jutro.
Z aktywności zaliczyłam dzisiaj tylko spacer po Cieszynie. Wbrew pogodzie załączam słoneczne zdjęcie. A co.


Miłego...

  • fitnessmania

    fitnessmania

    19 września 2013, 14:36

    Znalazlam w necie artykul o tabletkach na odchudzanie, wpisz sobie w google - nadwaga to juz mnie nie dotyczy - myslisz ze to zadziala?

  • rozanaa

    rozanaa

    7 czerwca 2013, 23:04

    piękne zdjęcie:))) Ja chyba wrócę za chwilę do diety Ewy D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.