Cześć Chudzinki
a wraz z długim weekendem nadchodzą grille, pifko i zapewne będzie na stole jakieś ciacho, ja nie, ale siostra upiecze, chociaż uwielbiam pichcić pyszności i usłyszeć mmmm dobre :), ale potem trza to zjeść yyyyy
Ale przygotowana będę, bo na grilla planuję szaszłyki z piersi z kurczaka z warzywami, pifko wpadnie na pewno (szt. co najmniej 1) ew. jak dostanę pstrąga to się upiecze w foli z cytrynką mniam . Ze słodkiego zrobię zdrowe ciasteczka owsiane. Bo do kawki fajnie by coś mieć.
Dietkowo ? nie jem nic co by było niezdrowe, staram się jeść regularnie. Unikam pokus, które siostra prawie codziennie przynosi do pracy - swoje smutki i żale wylewa na blachę i wypieka w piekarniku, a potem rozdaje sąsiadce, koleżankom z pracy itd.Ja jak na razie się trzymam, a na jej nękanie : NO ZJEDZ ! TYLKO JEDEN !! NIE ZASZKODZI .... nie biorę.
Wiecie, brakuje mi czegoś, co jest bardzo ważne by schudnąć i zmienić trochę swoje życie - brakuje mi WIARY, że i się uda. Chcę, ale nie wierzę. I tym pesymistycznym akcentem kończę na razie. Zapewne jeszcze zajrzę, jak się chwilka wolna w pracy znajdzie
A Wy co planujecie na weekend ?
Buziaki
saros00
30 kwietnia 2014, 13:24Mnie zawsze denerwuje jak sie odchudzam i ktos mi na sile wpycha ciasto czy cos tlustego(bo nie wypada w gosciach odmowic -a wlasnie ,ze wypada ! i nie bede nawet probowac :P ) ..Jak dobilam na szczyt mojej zyciowej wagi to tylko slyszalam ,ze przytylam ,ze kiedys bylam taka ladna (no a teraz nie ??) a jak sie w koncu biore za siebie i czuje sie z tym dobrze i unikam pokus to wtedy wlasnie slysze -no poczestuj sie ,no zjedz chociaz troche ,nie zaszkodzi przeciez ..I krzywe spojrzenie jak odmawiam .( mam to gdzies :P ).Zycze milego dnia i pozdrawiam
niezapominajka33
30 kwietnia 2014, 13:51Trzeba się trzymać swoich postanowień :)
moniaxxxxx
30 kwietnia 2014, 12:48Chciałabym jak ten kocio!!!!! dasz rade kochana:) ja schudłam i utrzymuję już 5 miesięcy swoją wagę:) bujam się tak 2kg w przód jak sobie pofolguję, dwa w tył jak wracam na właściwe tory i jest ok:) miłego weekendu
Ancur90
30 kwietnia 2014, 11:42No kochana, ważne, że się opierasz pokusom :) pstrąg z grilla = pyszności! :)
CzterolistnaKoniczynka
30 kwietnia 2014, 11:04Hahah to ja to tak jak ten kociak chyba :D Planuję jeśli pogoda dopisze spędzić z książką na zielonej trawce no i w sobotę na 18 ;)
niezapominajka33
30 kwietnia 2014, 11:11Kurde dobry pomysł z tą książką, czeka na mnie coś na półce i się kurzy, chociaż nie wiem jak z czasem. Wczoraj już rodzice dzwonili co robimy 1 Maja, przed chwilą odezwała się koleżanka czy jesteśmy w domu 2 maja (mam ogródek) .... jeszcze brakuje tel od teściów i siorki, która zapewne i tak będzie <lol>