Witajcie
Już zawaliłam postanowienie pierwsze -codzienne wpisy, buu
ale miałam ograniczony dostęp
w pracy się działo, a w domu laptop uległ zniszczeniu, kolejne buuu
***
Zmieniam pasek, ale nie z powodu utraty wagi, chociaż taka nastąpiła -1,4 kg, bo @ sobie już poszła (no te 0.4kg to nie@), zmieniam go bo chyba za dużo chciałam od samej siebie, niestety zgubiłam po drodze siedmiomilowe butki i pójdzie mi dużo wolniej niż na początku zamierzałam. Najważniejsze, że cel pozostał - Zniżyć wagę ile się da.Już zawaliłam postanowienie pierwsze -codzienne wpisy, buu
ale miałam ograniczony dostęp
w pracy się działo, a w domu laptop uległ zniszczeniu, kolejne buuu
***
Czytałam pamiętnik jednej z Vitalijek, która zrobiła to samo parę dni temu, dobrze w tedy napisała, że cel staję się mniej odległy, bardziej REALNY !!!. Moim zdaniem mniej to łatwiej, może to zadziała energetyzująco na moją psyche, kto wie ?
***
Wg "przysiadowej" rozpiski mam dziś wolne, ale i tak machnęłam 30, żeby było coś, a do tego wymachy nogami - lekko ugięta np. lewa noga, i równomierne wymachy prawą -10 razy, potem z drugą nogą to samo. I do kawki porannej dwie serie i trochę przysiadów i gotowe.
***
A tak w ogóle jestem z siebie dumna
bo wyglądam tak :
mam w firmowej szafie ciasteczek od groma -na cele reprezentacyjne
jednak zjadłam garść winogron i surówkę zaraz zjem (ze sklepu, ale dobra) -lepsza niż ciastko
***
No to jeszcze poczytam inne pamiętniczki
***
Wg "przysiadowej" rozpiski mam dziś wolne, ale i tak machnęłam 30, żeby było coś, a do tego wymachy nogami - lekko ugięta np. lewa noga, i równomierne wymachy prawą -10 razy, potem z drugą nogą to samo. I do kawki porannej dwie serie i trochę przysiadów i gotowe.
***
A tak w ogóle jestem z siebie dumna
bo wyglądam tak :
mam w firmowej szafie ciasteczek od groma -na cele reprezentacyjne
jednak zjadłam garść winogron i surówkę zaraz zjem (ze sklepu, ale dobra) -lepsza niż ciastko
***
No to jeszcze poczytam inne pamiętniczki
Pokerusia
28 maja 2013, 13:51ja z mojej reprezentacyjnej szafki jak to fajnie nazwałaś usunęłam wszystkie słodkości, zostały migdały, prażony słonecznik i ...gorzka czekolada ale to w chwilach zwątpienia tylko ;-D
Ladynn
28 maja 2013, 13:14Podzielenie głównego mniejsze cele to droga do sukcesu :) pewnie, ze surowka lepsza i dzieki niej przysiady nie pójdą na marne jak byłoby w przypadku ciastek ;)
ita1987
28 maja 2013, 13:07Dziękuję.. :-)
zemra79
28 maja 2013, 11:59a ja wczoraj poleglam na slodyczach ktore sa tylko przeznaczne dla dzieci i gosci!!!!
annna1978
28 maja 2013, 11:56pięknie, dzielny mopsiku:)
ita1987
28 maja 2013, 11:46No to idzie super... Dobrze, że nie poleglas na tych ciasteczkach... Pozdrowienia ;-)