Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Waga spada/ pracowity poniedziałek :)/ Fotomenu


Waga zmieniona. Dziś 86,1, tylko (aż) 0,8 kg mniej, ale z doświadczenia wiem, że lepiej chudnąć powoli, a sukcesywnie.

Dziś trochę w starej pracy, trochę w nowej, jednak nie jest tak źle, potem powrót godzina rozmów z moją najlepszą przyjaciółką - mamą :) potem obiad jutrzejszy i rogaliki dla N, o sprzątaniu nie wspomnę. Padam na pyszczek.

Dobrze, że @ się kończy, jutro wracam do ćwiczeń.

A jadłam dziś:

Śniadanie: pół bułki z serkiem wiejskim ze szczypiorkiem

II Śniadanie: Danio waliniowe

Obiad: pół woreczka kaszy, pierś pieczona + sałatka z ogórków

podwieczorek: banan

kolacja: bułka z masełkiem i makrelą wędzoną

A no i to zrobiłam Lubemu:

Idę troszkę poczytać i uciekam spać, buziaki:*

  • roogirl

    roogirl

    3 lutego 2016, 17:31

    Też mi się okres skończył. Pysznie :)

  • angelisia69

    angelisia69

    2 lutego 2016, 13:32

    ojej jakie cudne rogaliki!A co do wagi masz racje,powoli na nia pracowalo sie tak wiec powoli trzeba ja odpracowywac

  • paatrycjaa1

    paatrycjaa1

    1 lutego 2016, 22:55

    Gratuluje Kochana:*

  • Izka85

    Izka85

    1 lutego 2016, 22:15

    Narobilas mi ochote na rogaliki mmmmm. Gratuluje I trzymam kciuki za dalsze sukcesy.

    • Niesia92

      Niesia92

      1 lutego 2016, 22:16

      Mogę się podzielić :)

  • kaamyk

    kaamyk

    1 lutego 2016, 21:58

    uuu, brawo,że umiesz się się powstrzymać przed jedzeniem tych pyszności, które pieczesz ;) Ale mi narobiłaś smaka na ogórki.. już nie mam tych, które sama zrobiłam, więc chyba sobie jutro kupię ;D

    • Niesia92

      Niesia92

      1 lutego 2016, 21:59

      ja nie wiem czemu, ale nie lubię tego co upiekę :D na całe szczęście :P

    • kaamyk

      kaamyk

      1 lutego 2016, 22:01

      Ja kocham piec, ale i niestety potem jeść to, co upiekę:) Więc póki co piekarnik służy za szafkę ;D

    • Niesia92

      Niesia92

      1 lutego 2016, 22:02

      ja kiedyś zrobiłam ciasto "michałek", wszyscy mówili, że lepszego nie jedli, a ja go jakoś nie mogłam tknąć, zresztą mnie do słodkiego tak nie ciągnie;p

    • kaamyk

      kaamyk

      1 lutego 2016, 22:03

      Mnie na co dzień nie ciągnie. Ale odkąd zmieniłam nawyki żywieniowe, to mnie zaczęło ciągnąć. Dobrym rozwiązaniem na to jest to białko co piję (z mlekiem). Zasładza mnie wręcz

    • Niesia92

      Niesia92

      1 lutego 2016, 22:04

      u mnie raz na jakiś czas capuccino czekoladowe i wystarczy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.