Czwartek dietowo, piątek dietowo, dziś nie.
Dalej jestem chora, waga w miejscu lub leciutko w górę. Dziś jem więcej, staram się obudzić metabolizm.
Wpadły winogrona (sporo), dodatkowy ryż z warzywami, 8 delicji, sok z kartonu i sałatka owocowa. Może coś ruszy.
Buziak
paatrycjaa1
23 stycznia 2016, 23:25Kochana tylko mi się tutaj nie podłamuj:* cyc do przodu i jechane:D :*
kaamyk
23 stycznia 2016, 21:22Na soki z kartonu uważaj, sam cukier niestety.. .nawet w tych podobno bez cukru. A co do tego, ze w górę idzie.. mi też. Raz, że okres, dwa, że słabo się czuję i mało ruszam. tyle że u mnie nie ciut, bo aż kg... a nie miał z czego. No nic, oby do przodu! Jutro będzie lepiej :*