Mówiłem, że wezmę się za killer Chodakowskiej w tym tygodniu i tak zrobiłem.
Jak zawsze, na początek przejrzałem sobie komentarze pod filmikiem na youtube i stwierdziłem, że z pewnością pojawią się jakieś przeszkody albo w połowie nie dam rady. Dziś zresztą poczułem rano jakąś niechęć do wykonania jakichkolwiek ćwiczeń. Mimo to wziałem się w garść :D. Jestem z siebie dumny, bo nie poddałem się temu durnemu uczuciu, wskoczyłem w strój i buty, po czym zacząłem trening.
Gdzieś w połowie miałem chwilę słabości i chciałem położyć się na podłodze, ale nie poddałem się temu i działałem dalej. Przebrnąłem przez cały trening zadowolony, ale czułem też zmęczenie :D. Choć nie jestem wielkim fanem pani Ewy Chodakowskiej ten zestaw ćwiczeń spodobał mi się najbardziej. Zamiast przerw, w których maszerujemy, pojawiły się mini ćwiczenia cardio, co baardzo mnie zadowoliło. No i zapewne przez to właśnie killer jest w moim guście. Ćwiczenia nie były wyjątkowo trudne, ale w ostatnich seriach czułem na podłodze swój własny pot, przez który rozjeżdżały mi się ręce :D. Mimo to nie poddawałem się i do samego końca filmiku dawałem z siebie wszystko.
Wczorajsza próba była bardzo długa. Ćwiczyliśmy nowe piosenki, aż do znużenia. Miałem całe obolałe palce, ale mimo to czułem się świetnie :D. Każdy nasz nowy utwór jest coraz trudniejszy, dzięki czemu widzę, że robimy postępy. To uszczęśliwia w bardzo wyjątkowy sposób.
Na koniec szybki spis jedzenia z wczoraj:
~ I śniadanie - grahamka z serkiem wiejskim, wędliną drobiową i ogórkiem;
~ obiad - miseczka zupy grochowej i gotowane skrzydełko z kurczaka;
~ podwieczorek - trzy biszkopty posmarowane powidłami śliwkowymi i kubek kawy zbożowej z mlekiem;
~ kolacja - pół gotowanej piersi z kurczaka, kromka chleba orkiszowego z serkiem wiejskim i ogórkiem oraz garstka kulek - herbatników w czekoladzie .
veronivon
15 lipca 2015, 12:34Haha, jejku, ja z kolei po szybkim ogarnięciu filmików Ewy stwierdziłam, że to nie moja bajka. :D Gratuluję wytrwałości! Ja wolę chyba inne zestawy. ^^ Nawet nie wiesz, jak jestem ciekawa Waszej muzyki. :D Liczę, że kiedyś zagracie parę wielkich koncertów. Powodzenia w dalszym tworzeniu! + herbatniki w czekoladzie są genialne. :P
nieplaczmy
15 lipca 2015, 12:58Ja też tak stwierdziłem, ale skoro mam wakacje i trochę czasu dla siebie, to mogę je przetestować :D. Dziękuję :D. To są takie herbatniki - kuleczki :D.
eMZett
15 lipca 2015, 12:22Mnie też dopadało te uczucie takiej niemocy i niechęci do cwiczen, ale właśnie wtedy trzeba to przezwyciężyc, a jak już się zrobi trening, to jest się z siebie dumnym :D Killera Ewy cwiczyłam jakieś 2 lata temu i dał mi niesamowite rezultaty, szczególnie w nogach. Lubię ten trening, bo cwiczy całe ciało, ale akutalnie męczę coś innego :) Skoro palce bolą to próba była owocna, tak trzymac :)
nieplaczmy
15 lipca 2015, 12:58Właśnie zastanawiałem się, czy będą jakieś efekty, ale cieszy mnie sam fakt, że poprawiam sobie kondycję :D.
eMZett
16 lipca 2015, 13:00Efekty na pewno będą, ja miałam i to dosc szybko :)
kacper3
14 lipca 2015, 22:18Kiler? Podziwiam, proba to tez sporo energii, ja raczej do dywanwek nie mam weny, rower jak czas o tak! Bardzo, no i praca tu mam ruch na codzien przy tym rower to relaks dla glowy i miesni. No podziwiam. A garstka herb. w czek. to nic takiego. No i nie wiadomo, jak gracie ekstra muze, to z czasem....kto wie ale zycze ci sukcesu! :-) :-) :-)
nieplaczmy
15 lipca 2015, 09:30Ja za to nie przepadam za rowerem, ale czasami się skusze :D. dziekuje.
xusix
14 lipca 2015, 21:52brawo! ważne że nie uległes słabości i wykonałeś trening! :)
nieplaczmy
15 lipca 2015, 09:29Dziękuję :D. To podnosi na duchu.
littlenfat
14 lipca 2015, 14:16Jeszcze trochę i zrobisz karierę w zespole :D
nieplaczmy
14 lipca 2015, 14:22Mój przyjaciel niedawno zadał mi pytanie - jak byś się czuł, gdybyś był sławny i czy tego byś chciał. No i szczerze mówiąc, trochę się o to martwię (chociaż to mało prawdopodobne :D). Nie mam pojęcia, czy podołałbym w roli osoby publicznej.
littlenfat
14 lipca 2015, 14:25Ponoć do wszystkiego da się przyzwyczaić :)
RapsberryAnn
14 lipca 2015, 14:08moim zaniem nie powinienes sie odchudzac tylko przytyc i przypakowac, no ale kazdy ma swój ideał piękna, na zdjęciach profilowych wyglądasz na smutnego i nieszczęsliwego, dlaczego?
nieplaczmy
14 lipca 2015, 14:11Zdjęcie profilowe nie przedstawia mojej osoby. :D To ile miałbym ważyć na 170 cm wzrostu? Przypakować - no okej, trochę mogę, ale najpierw chciałbym zrzucić nieco tłuszczu. Poza tym waga szczególnie mnie nie interesuje.
Dorota3101
14 lipca 2015, 14:56Też byłam pewna, że to jesteś Ty :) Zgadzam się, że nie powinieneś już chudnąć 65 kg na 170 cm dla chłopaka to wcale nie jest dużo :)
Limonka11
14 lipca 2015, 13:52No i bardzo dobrze , że poćwiczyłeś sobie killera zawsze to coś ;)
nieplaczmy
14 lipca 2015, 13:53Trzeci tydzień `testuję` ćwiczenia pani Ewy i killer naprawdę mi się spodobał. Turbo spalanie, o ile pamiętam, też jest nawet nawet, ale skalpel już niestety dla mnie za lekki i trochę się nudziłem.