Jestem okropnie padnięty. Wróciłem 6 km z próby na pieszo z basem na plecach w samym słońcu T-T. Czułem się jak parówka na grillu, z której wytapia się tłuszcz, nie wspominając już, że na nogach miałem glany i wąskie, czarne spodnie. Ale dałem rade i jestem z siebie dumny :D. Pije sobie właśnie herbatkę z prawdziwej mięty z mojego ogrodu i zajadam czekoladę gorzką. Na próbie było bardzo fajnie, na wokal wszedł nasz gitarzysta prowadzący i lider zespołu. No cóż, będzie miał branie, nie to co taki basista czy perkusista, którego w ogóle nie widać :D.
O, taki brzuch bym chciał. Ale mogę sobie tylko pomarzyć. Musiałbym chyba nie mieć w ogóle tłuszczu. Jednak muszę stwierdzić, że chyba są jakieś minimalne efekty, bo zauważam je na swoim ciele *-*. Niedługo minie miesiąc i zrobię sobie ponownie zdjęcia, więc będę mógł trochę porównać je z tymi sprzed diety. Cudów nie oczekuję, bo w moim przypadku to raczej niemożliwe. Ze mnie jakoś zawsze wszystko opornie schodziło. Nie wiem, czy to przez leki i sterydy. Możliwe, że tak. Jednak już się z tym pogodziłem.
Bardzo, bardzo bardzo nie chcę iść jutro do szkoły. Nie mam ochoty. Czekają mnie sprawdziany, odpowiedzi ustne, a ja już żyję tylko myślą o wakacjach. Poza tym mało mi wolnego, bardzo mało :c. A. dziś spytał, czy wychodzimy w sobotę, cud. Myślałem, że już zapomniał.
Jedzonko:
~ I śniadanie - dwie kromki pieczywa lekkiego z serkiem wiejskim, wędliną i sałatą, odtłuszczony jogurt grecki;
~ II śniadanie - porcja jogurtogalaretki;
~ obiad - dwa kawałki pizzy (zrobiłem ją na kruchym cieście, z gotowanym kurczakiem i pieczarkami, serem i dwoma garstkami greckich warzyw na patelnię, które głównie składały się z kiełków fasoli) i szklanka stuprocentowego soku jabłkowego;
~ kolacja - jajecznica z dwóch jajek z szynką i szczypiorkiem, dwie kromki pieczywa lekkiego z twarożkiem i ogórkiem, trzy kostki gorzkiej czekolady.
Jak się miewacie po połowie tygodnia? :D
eMZett
7 maja 2015, 23:34Tyle drogi w glanach?! Jestes dzielny! :D A taki brzuch jest do osiagniecia, badz cierpliwy i pracuj a na pewno do takiego dojdziesz ;) Moja polowaj tygodnia jak zwykle zabiegaay! Niewiadomo w co włożyc ręce.
Petronuszka
7 maja 2015, 20:35mięta i gorzka czekolada to moje ulubione połączenie, wgl gorzką czekoladę to ubóstwiam :D oh, wyobrażam sobie jak musiałeś się czuć idąc te kilometry w taką pogodę, ale wiesz gorzej by było gdyby padał deszcz czy było zimno :D
nieplaczmy
7 maja 2015, 20:42Racja, byłoby gorzej :D. Całą drogę myślałem sobie, że to mi wyjdzie na dobre i że będę mógł być z siebie dumny, że przeszedłem tę katorgę :DDD.
Petronuszka
11 maja 2015, 08:47No i prawidłowo! :D
kacper3
7 maja 2015, 08:54Zawsze sie zastanawiam, czy urt sam rabil ten wianek? No ale taki spacer daje radoche bo ruch w ciepelu poteguje efekty. A szkola przeleci szybko gorzej jak sie nie mozna urwac ...i nie ma wioku na wolne...powodzenia w szkole
nieplaczmy
7 maja 2015, 17:15Bez gitary to i bym miał z niego radość, ale było mi ciężko :D. Do tego te glany i ciemne spodnie połączone ze słońcem, koszmar :D.
cynamonowy44
7 maja 2015, 08:29Powiem Ci ze tez podoba mi się taki brzuch;) jest taki umiarkowany, w sam raz. Problemy z noga chyba odeszły na dobre. A szkoła? Czasem chciałabym wrócić, ale nie do końca w to samo miejsce;) buziaki;)
nieplaczmy
7 maja 2015, 17:13Mi się nie podobają takie mega napakowane osoby :D. Noga jeszcze czasem pobolewa niestety, ale jest lepiej.
cynamonowy44
7 maja 2015, 17:15Bo wszystko dobre co z umiarem:)
veronivon
6 maja 2015, 21:40Te zdjęcie Kurta zawsze sprawia, że mam uśmiech na twarzy. :D Po połowie tygodnia? Mam wrażenie, że jutro poniedziałek. :P Sama czekam na wakacje. Masz już jakieś plany?
nieplaczmy
6 maja 2015, 22:08Ja mam wrażenie, że jutro nie czas na pójście do szkoły, i że powinienem zrobić sobie dodatkowe dwa dni wolnego, do samego weekendu :DD. Woodstock z zespołem i góry/Oświęcim z chłopakiem :D. A Ty?
veronivon
6 maja 2015, 22:53Jeżeli jesteś w stanie szybko wszystko nadrobić to uważam, że powinieneś zrobić sobie wolne. :p Oświęcim tylko do zwiedzania, czy również na festiwal? :) Ja pierwszy raz od długiego czasu jadę z tatą na wakacje! Do tego parę dni do Warszawy i na jeden dzień do Poznania. Chciałam jeszcze odwiedzić koleżankę, która znajduje się w krakowskim ośrodku, ale boję się, że moich oszczędności nie starczy.. :(
nieplaczmy
6 maja 2015, 22:55Zwiedzanie. To tam jest jakiś festiwal? :D Mam nadzieję, że wystarczy :D. O, ja jeszcze chciałem pojechać do kolegi, którego znam przez internet.
veronivon
7 maja 2015, 06:16Ano jest! Znaczy, czy w tym roku, to nie jestem pewna, ale dwie edycje w ostatnich latach tak. ^^ O, to w takim razie powodzonka. Na pewno się uda! :3
Magdalenananie
6 maja 2015, 21:06Podziel się tą mięta ! Uwielbiam świeżą , ogrodową ! Idealnie sprawdza się właśnie jako herbata albo dodatek do dań ! MNIAM. Spacer z próby możesz więc zaliczyć jak najbardziej do aktywności , nawet siłowen/z obciążeniem dzięki tej gitarze :P no i glanów ( nigdy nie nosiłam, ale przypuszczam, że są w cholerę ciężkie dzięki tej przecudownej podeszwie ). Super, że jednak kolega pamiętał - mam nadzieję, że uda Wam się ta sobota. :)
nieplaczmy
6 maja 2015, 21:09Wiem, herbata z niej jest przepyszna :D. Szczególnie latem, tak orzeźwia. Oj tak, obciążenie było :D. Pierwsze co zrobiłem, gdy wszedłem do domu, to poleciałem do łazienki się wykąpać, bo nie wytrzymałbym sekundy dłużej w tych przepoconych ubraniach :D.
Magdalenananie
6 maja 2015, 21:14Pewnie jeszcze cały ubrany na czarno ? Nie tylko buty i spodnie ? Wtedy człowiek tak fajnie się gotuje, jak skwarka :3
nieplaczmy
6 maja 2015, 21:17O dziwo nie! :D Wszystkie moje czarne koszulki poszły do prania i ubrałem białą (cud, ja zawsze chodzę na czarno :D). No i bluzę miałem ciemnoszarą :D. Nie miałem siły jej już potem nawet ściągać, i tak wszystko mi było jedno ;_;.