Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
28. Bring your own bombs.


Hej :3. O dziwo nie najgorzej minął mi ten dzień, choć z rana byłem nie do życia. Dziś z pewnością położę się szybciej. Z tej okazji wypiłem sobie kawę w szkole, co bardzo rzadko mi się zdarza ostatnimi czasy. Był okres w moim życiu, kiedy piłem dwa kubki kawy dziennie. Potem zrezygnowałem z niej niemalże całkowicie. Zupełnie tego nie żałuję, o wiele bardziej smakują mi herbaty, a kawa wydaje mi się teraz obrzydliwa. </3

Oczywiście było dziś pół godziny dywanówek i krótki spacer po parku :D. Trochę dolegają mi bóle brzucha, ale staram się nie zwracać na to uwagi. Zacząłem także wykonywać powoli delikatne ćwiczenia z udziałem nóg, chociaż nieco się tego boję. Nie chcę wrócić do stanu, w którym nie będę mógł chodzić. Wracając dziś ze szkoły miałem ochotę pójść na skakankę. Jednak oczywiście musiało się rozpadać, no i w sumie nie powinienem na razie. Nie chce obiciążać aż tak tej nogi. Z moim jedzeniem, wydaje mi się, było dość dobrze, za chwilkę okaże się wszystko w podsumowaniu :D.

(tecza)
Zadzwonił dziś do mnie mój przyjaciel, który jest aktualnie na studiach. Bardzo się ucieszyłem, ponieważ rzadko się widujemy i rzadko rozmawiamy. Jutro D. ma maturę z rozszerzonej matematyki. Mam nadzieję, że wszystko dobrze pójdzie :3.
Ostatnio z K. mamy takie dziwne spory. Jak mało mówię, to źle. Jak mam ochotę poprowadzić jakąś ciekawą dyskusję, to pomimo tego, że mamy wspólne zdanie, to on zaczyna twierdzić, że ja się wymądrzam... Dziś nawet dodał, że go denerwuje, a naprawdę niczego nie zrobiłem, co mogłoby go wprawić w tego rodzaju stan. Do tego on często nie potrafi przyjmować faktów.

Jedzenie:
~ I śniadanie - owsianka (5 łyżek płatków owsianych górskich i szklanka mleka 2%) z łyżeczką serka wiejskiego;
~ II śniadanie - batonik twarogowy, kawa z mlekiem i bułka pełnoziarnista z białym serem, sałatą i wędliną;
~ obiad - porcja barszczu ukraińskiego, pół pałki z kurczaka i dwie szklanki stuprocentowego soku jabłkowego;
~ podwieczorek  - dwa biszkopty;
~ kolacja - kawałek tartopizzy z wczoraj.

Trzymajcie się ciepło :3.

  • RapsberryAnn

    RapsberryAnn

    9 maja 2015, 17:05

    łooo masz chłopca nie doczytałam wcześniej :) ja tez tak mam ze czasem łapie wkurw na kogos za nic ale poem mi przechodzi, to bardziej jego jazda niż twoja, co do matur, poprzeczki rozszerzeń idę mega w góre więc kochany do roboty bo są naprawde przejabanie trudne i takie chamskie żeby nawet inteligentną osobę udupić!

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      10 maja 2015, 17:32

      A tak, już prawie rok :D. A słyszałem, że z rozszerzonej matematyki była trudna, już się boję, szczególnie o fizykę.

  • kacper3

    kacper3

    8 maja 2015, 13:48

    Ps tos dyskusje o kawie rozpoczol:-) :-) :-)

  • kacper3

    kacper3

    8 maja 2015, 13:47

    Tak se mysle, ze milosc to wogole skaplikowana zabawka, i im mocniej kochamy tym mocnij chcemy wiecej a nie stety czasem druga strona kocha ale potrzebuje ciut mniej okazywac moze nie nauczyla sie jeszcze tego? Moze potrzebuje duzo czasu? Kidys uslyszalam- przyjaciel mowie po wielu latach a co dopiero kocham? - co nie znaczy ze tak nie jest czasem jest to mocniejsza wiez niz taka okazywana ciagle..czasem trzeba byc,czekac ...nie przesilaj nogi....

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      8 maja 2015, 14:26

      Kwestia okazywania uczuć a twierdzenia, że kogoś denerwuje to inna sprawa. To raczej ja jestem mało wylewny.

  • cynamonowy44

    cynamonowy44

    8 maja 2015, 08:27

    Pogoda dla Ci znak że jeszcze nie pora na ćwiczenia z udziałem nogi. Może wciąż przesilenie działa na kolegów? Trzymaj się. Właśnie kończę kawę;)

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      8 maja 2015, 14:22

      Nie wiem, chciałbym już normalnie ćwiczyć :c. Co wy wszyscy tacy kawopijcy? :D

    • cynamonowy44

      cynamonowy44

      8 maja 2015, 16:03

      Nie wiem co inni piszą;) ale nie narzekaJ;)

  • eMZett

    eMZett

    7 maja 2015, 23:46

    Ja pije jedna kawę dziennie i nie czuję potrzeby by pic wiecej, poza tym wypijam duże ilosci wody i tak mi odpowiada :D Czemu ten Twoj K. taki niedobry dla Ciebie jest? Niech sie przewietrzy i przemysli swoje zachowanie, bo to on denerwuje Ciebie, a nie Ty Jego.

    • nieplaczmy

      nieplaczmy

      8 maja 2015, 14:20

      Nie wiem dlaczego taki jest. Byłem dla niego jakiś czas oschly, ale teraz się zmieniłem, on już jednak nie.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.