D. i K. są po pierwszym dniu matur. D. bardzo się wczoraj ucieszył, gdy wysłałem mu smsa `powodzenia jutro i trzymam kciuki`. Trochę porozmawialiśmy, dziś dał znać, jak mu poszło. Miałem wrażenie, że ostatnio nasze kontakty się pogorszyły, ale chyba byłem w błędzie, bo rozmawiało się nam bardzo sympatycznie. c: On jutro pisze także rozszerzenie z matematyki, mam nadzieję, że dobrze mu pójdzie, ale tak naprawdę bardziej martwię się o K., ponieważ matematyka to jego hm... pięta ahillesowa. Tak. Zupełnie i dokładnie tak. I jeszcze nie poprosił mnie o pomoc. Rozmawiałem z nim o tym kilka godzin, ale wyszło tylko na to, że ja się bardziej przejmuje zdaniem jego matury, niż on sam. Trudno. Od tego czasu trochę wyluzowałem w tej kwestii.
Poćwiczyłem dziś pół godziny dywanówki, więc wracam na dobre tory. Co do jedzenia... Cóż. Kocham mieć wolne. No i kocham długo spać. Tak mniej więcej do dwunastej. Przez to omijają mnie aż dwa posiłki, potem nie jestem w stanie tego wyrównać, a porą obiadu zarządzają moi rodzice, a dokładniej ich godziny pracy. o: Ale było zdrowo :D! Muszę przyznać, że moja motywacja trochę słabnie, ale się nie poddam.
Mam nadzieję, że u Was w tej kwestii także nic się nie zmienia, albo wręcz przeciwnie, idzie tylko w lepszą stronę :3.
Jedzonko z dzisiaj:
~ obiad - cztery placki ziemniaczane posypane cukrem (jeden mniej więcej wielkości połowy dłoni), szklanka kawy zbożowej z mlekiem;
~ powieczorek - bułka pełnoziarnista z serkiem wiejskim, wędliną drobiową, sałatą i ogórkiem;
~ kolacja - omlet z dwóch jajek na słodko z serkiem wiejskim i dżemem brzoskwiniowym.
eMZett
5 maja 2015, 23:23Powiem Ci, że ja też jak mogę to bardzo długo spię i potem mam problem jak tu jesc, zeby było dobrze :D
nieplaczmy
5 maja 2015, 23:39Ja wtedy sobie robię taki bardziej treściwy podwieczorek :D.
eMZett
5 maja 2015, 23:42A ja jem ostatni posiłek o... północy, bo kładę sie spac o 2:00 albo nawet o 3:00 :D I wcale sobie nie żałuję, a mimo to chudnę, więc pieprzyc niejedzenie po 18:00 :D
nieplaczmy
5 maja 2015, 23:56Ja tak około 20, a też kładę się o 2 :D. Nie potrafię później już jeść, tak się przyzwyczaiłem.
_battlefield
5 maja 2015, 21:48Ja kieszenie pełne czereśni! <3 będą na jakimś festiwalu w te wakacje.... Naprawdę kusi mnie żeby się wybrać. Usłyszeć to na żywo, a potem niech się dzieje co chce :D z motywacją, różnie bywa, byle nie osłabła do zera :)
nieplaczmy
5 maja 2015, 23:38Ja byłem w ostatnie wakacje na Strachach i grali też piosenki Pidżamy :D. Było niezłe pogo i ogólnie świetnie :D.
_battlefield
6 maja 2015, 09:48Na Strachach też byłam.. Jakiś czas temu, ale nie przypominam sobie żeby grali pidżamkę. Do tego wydaje mi się, że pidżamka na festiwalu to może być przeżycie całkiem nie z tej ziemi :D
nieplaczmy
6 maja 2015, 10:40A w jakim mieście będzie się to odbywać?
_battlefield
6 maja 2015, 13:03To jest dobre pytanie. Na pewno w jakimś małym i na s ;) będzie na pewno jeszcze happysad, within temptation... Nikogo więcej nie pamiętam, bo rzuciłam tylko okiem i stwierdziłam ze do jego wrócę. Musiałbyś sprawdzić u wujka Google albo zaufać że na pewno kiedyś to sprawdzę i postaram się pamiętać żeby się podzielić ;)
Magdalenananie
4 maja 2015, 20:01Czasami nie ma co komuś tłumaczyc, skoro nie chce. To tak, jakbyś walczył z wiatrakami. Trzeba wtedy spasować.
nieplaczmy
4 maja 2015, 23:37Jednak martwię się o jego przyszłość, a on czasami zachowuje się jak dziecko, które nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji.
porazka87
4 maja 2015, 19:59Monstrum z cybernetycznego nieba ;)
nieplaczmy
4 maja 2015, 23:38<3.
kacper3
4 maja 2015, 19:51Ps kojarze tytol...
kacper3
4 maja 2015, 19:50To szykuj sobie sniadanie na wieczor w tytke i kolo lozka budzisz sie zarelko w dlon i nie musisz wstawac:-) :-) :-) wiec jak zdadza matory to bedziecie miec wiecej czasu...
nieplaczmy
4 maja 2015, 23:38Ale ja wieczorem nie wiem, na co rano będę miał ochotę :DD.