Hej :)
Wczoraj z założenia powinno być cotygodniowe ważenie ale ja czasami sobie to odpuszczam, postanowiłam się za to zmierzyć co kiedyś czyniłam regularnie a teraz też tak z doskoku ale to dlatego, że teraz juz jestem na końcowym etapie odchudzania więc nie jest to aż tak istotne bo jak pisałam ostatnio teraz to już na psychicznym luzie pomalutku do celu :) No i w porównaniu do ostatniego mierzenia miesiąc temu spadki są, po 0,5 cm, p 1cm , wydaje się być to mało ale biorąc pod uwagę fakt , że teraz już nie ma mi tak z czego ubywać to jest ok i jestem zadowolona :)
Weekend a właściwie już od piątku mam trochę luźniejszy jedzeniowo, tzn. luźniejszy, to nie jest tak, że siedzę i żrę bez opamiętania wszystko jak leci. Tylko do ustalonej normy wpada coś tam nadprogramowego co w istocie przy ćwiczeniach raczej nie uczyni mi szkody. Nadprogramowego jak np. w piątek lody i kawałek domowej pizzy, wczoraj kawałeczek ciasta a dzisiaj szklanka piwka. Wiem, że dla niektórych to straszna zbrodnia podczas oschudzania ale ja uważam,że jest ok, czasami można ;) Pewnie na samym początku albo w trakcie mojej walki z kg bym sobie tak nie odpuczała albo jeśli to jeden dzień ale teraz to spoko, co oczywiście nie oznacza, że tak będzie zawsze bo nadrobić to co się straciło łatwo :) Także od jutra znowu grzecznie i kolejny luz dopiero w niedzielę i pozwolenie sobie na coś zakazanego ;)
Wróciły upały ale teraz są nawet znośne, jak grzeje to już tak inaczej niż jeszcze kilkanaście dni temu a chłodne poranki i wieczory sprawiają, że jest czym oddychać także takie lato może trwać :)
Udanego popołudnia :*
Vivien.J
3 września 2015, 20:03Najważniejsze, to czuć się dobrze z tymi luźnymi dniami ;) Ja bym pewnie miała ogromne wyrzuty sumienia - taka już jestem. Pozdrawiam! :)
MllaGrubaskaa
2 września 2015, 11:29Najważniejsze że ty jesteś zadowolona :))
AniaZielona
30 sierpnia 2015, 16:58im mniej do zgubienia tym mniejsze ubytki to norma.Wazne ze sie nie glodzisz i sobie czasem na cos pozwalasz.Ja sie ciesze z upalow,mimo ze to juz koncowka :( Udanego dzionka
NieidealnaG
31 sierpnia 2015, 09:09No ta końcówka jest najgorsza bo idzie pomału i opornie ale ważne, że coś tam ubywa :)
ksara572
30 sierpnia 2015, 15:23Ja też uważam że piwko czy lody to nie zbrodnia. Mamy lato, też trzeba się móc nim cieszyć ;)
NieidealnaG
31 sierpnia 2015, 09:09Dokładnie, ważne zeby z rozsądkiem i nie przeginać :)