Tak sobie z czystej, babskiej ciekawości stanęłam rano na wagę i ujrzałam równe 77 kg. W poniedziałek było 77,2 więc niewiele ubyło ale jedak coś, lepszy rydz niż nic :) Każdy, nawet maleńki spadeczek to krok do upragnionego celu :) To 77 brzmi już całkiem przyzwoicie, oczywiście to jeszcze jest trochę za dużo ale spoko, wyglądam jak człowiek a nie wielki potwór ;)
Jedyne co mnie martwi to to, że będę musiała się poddać pewnemu małemu zabiegowi. Nic strasznego ani złego to nie jest ale jednak po tym 2-3 tygodnie przerwy jeśli chodzi o wysiłek mnie mogą czekać i trochę mi się to nie uśmiecha bo jednak szkoda mi przerywać walkę. Bo dietę mogę trzymać ale jednak bez ćwiczeń to nie to samo. Zabieg też nie jest jakiś pilny i mogę z tym chodzić jeszcze i zrobić to jak osiągnę swój cel ale z drugiej strony jak dla mnie lekarz znajdzie termin w najbliższym czasie to głupio odmówić i się wykręcać. Pozostaje mi trzymać kciuki by na nfz terminy były odległe haha ;) To chyba jedyny przypadek gdzie bym się cieszyła z dzialania naszej służby zdrowia ;) Oczywiście trochę żartuję bo jak przyjdzie, że jest termin to jadę i robię co trzeba bez wydziwiania ale z racji tego, że walczę z kilogramami to nie obażę się jak przyjdzie mi trochę poczekać jeszcze :)
Udanego weekendu :)
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
MllaGrubaskaa
31 marca 2015, 08:06Każdy spadek nawet najmniejszy jest motywujący i sprawia radość ;)) A po zabiegu trzy tygodnie szybko zlecą ;))
angelisia69
27 marca 2015, 14:40heh jakby ci zalezalo na szybkim terminie to pewnie bys na wakacje dostala a teraz moze i szybko skoro chcesz na pozniej :P Ale co tam zalatwisz swoje,odczekasz a potem znow ruszysz ;-)
NieidealnaG
30 marca 2015, 11:07No pewnie tak przekornie może być ;)
Pszczolka000
27 marca 2015, 12:29Pójdziesz na zabieg, odmęczysz te 3 tygodnie i później wracasz do ćwiczeń ;) nie będzie tak strasznie ;) zobaczysz, że szybko zleci ;)
NieidealnaG
30 marca 2015, 11:08Jeśli pójdę to tak będzie, co innego poradzić, jak mus to mus a później powrót na właściwe tory :)
Pszczolka000
30 marca 2015, 13:17No właśnie, czasem układa się nie po naszej myśli, ale trzeba to przejść i działać dalej :)
Vivien.J
27 marca 2015, 11:39Czasami trzeba się poświęcić ;) Choć wyobrażam sobie, że ciężko byłoby Ci odpuścić sobie nagle ćwiczenia, gdy już tak bardzo się w nie wkręciłaś. Na pocieszenie: dieta też jest ważna :P Dziękuję i również życzę Ci udanego weekendu :)
NieidealnaG
30 marca 2015, 11:09No właśnie o to chodzi, że cięzko przerwać to wszystko ale jak będzie trzeba to to zrobię :)